Na wczorajszej sesji indeks NIF po spadku o 0,55% zatrzymał się w pobliżu dość istotnego wsparcia wyznaczanego przez dno konsolidacji z czerwca (53,8 pkt.). Trochę niżej, w okolicach 52,5 pkt., poziom obrony wyznacza też lekko wznosząca się linia, poprowadzona przez minima z listopada i z lutego oraz dolne ograniczenie obecnej tendencji spadkowej. Znaczenie wspomnianych poziomów wsparcia potwierdzają ostatnie świece na wykresie NIF, tworząc dość długie dolne cienie. W związku z powyższym, nie można wykluczyć na najbliższych sesjach ataku popytowej strony rynku i wzrostu w okolice 55 pkt.Niestety, 55 pkt. to chyba wszystko, o co mogą się pokusić słabe byki, gdyż na wspomnianym poziomie znajduje się blisko dwumiesięczna linia trendu spadkowego oraz średnia z 15 sesji, co skutecznie powinno powstrzymywać trwalszą aprecjację kursów funduszy.W trochę dłuższej perspektywie nieuniknione wydaje się testowanie linii wsparcia w okolicach 52,5 pkt. Wynik tego testu powinien dać dobre wskazówki co do dalszego rozwoju koniunktury na rynku NFI. Pozytywne rozstrzygnięcie powinno pozwolić, po chwilowej konsolidacji, na wzrosty do minimum 58 pkt. Jeżeli jednak zwycięstwo odniosą niedźwiedzie, to najlepszym rozwiązaniem będzie powstrzymywanie się z zakupami do momentu, kiedy NIF sięgnie 47 pkt.