Czwartkowa sesja przebiegała w rytm wydarzeń na zagranicznych giełdach, na których ponownie dominowały spadki. Obroty był nieco niższe i w notowaniach ciągłych wyniosły 301 mln zł. WIG20 stracił 1,6% i zatrzymał się na poziomie 1528 pkt. Tym razem o spadku indeksu zdecydowały przede wszystkim najcięższe polski firmy ? Telekomunikacja Polska, KGHM i PKN. Skala przeceny tych walorów świadczy o zamykaniu pozycji w Warszawie przez zagranicznych inwestorów, którzy wystraszeni kryzysem finansowym w Turcji wycofują pieniądze z emerging markets. Znacznie lepiej zachowały się średnie firmy oraz spółki z sektora teleinformatycznego. Wyhamowany został także spadek na bankach. MIDWIG zniżkował wczoraj zaledwie o 0,2%.Przebieg sesji był bardo podobny do środowych notowań, a ruchy WIG20 były niemal identyczne, jak wahania frankfurckiego indeksu. Po słabszym otwarciu (-0,4%) akcje szybko zaczęły odrabiać straty, a WIG20 osiągnął 1558 pkt. (+0,25%). W górę pięły się głównie mocno ostatnio przecenione spółki teleinformatyczne. Po kilku minutach Comarch zyskał aż 6%. O ponad 2% wzrosły: Optimus, Agora, Prokom i Softbank. Tak samo jak na poprzedniej sesji entuzjazm został jednak wkrótce wygaszony i do głosu doszli sprzedający. Mimo to spółki z tego sektora należały do najsilniejszych do końca notowań. Inwestorzy pozbywali się przede wszystkim akcji KGHM.Po południu indeks zaczął silniej zniżkować, gdy do grona mocno przecenianych akcji dołączyła Telekomunikacja Polska. Przez dłuższy czas kurs jej walorów bronił się na poziomie 24 zł. Po jego przekroczeniu akcje TP przyspieszyły spadek. Sytuacja na rynku zaczęła się poprawiać przed otwarciem giełd w USA. Kupujący zdołali po południu podnieść indeks z 1516 pkt. (-2,4%) do 1543 pkt. (-0,7%) w nadziei na szybkie odreagowanie ostatnich spadków na tamtym rynku. Gdy okazało się to niemożliwe, podobnie jak w środę rozczarowani inwestorzy przystąpili do sprzedaży spychając indeks do 1628 pkt.Choć większość spółek zakończyła sesję na minusie, można odnieść wrażenie, że na wielu z nich został wczoraj wyczerpany potencjał spadkowy i do dalszych zniżek może jedynie sprowokować gwałtowne załamanie na światowych giełdach. Inwestorzy kupowali wczoraj m. in. akcje ComArchu (+3,2%) i Agory (+2%). Na wartości zyskały także Prokom, Softbank i MCI, a Optimus, ComputerLand, Pekao i Orbis zakończyły sesje na niewielkim minusie.Kolejny raz na przekór rynkowi wzrosły akcje PGF (+6,2%). Na rynku nie ustają spekulacje dotyczące pozyskania dla spółki inwestora finansowego. Ponad 7% spadł Szeptel, który zdecydował się przesunąć przeprowadzenie publicznej oferty nowych akcji.