Produkt krajowy brutto Litwy zwiększył się w I kwartale o 7,1 proc., w porównaniu z 6,9 proc. w ostatnich trzech miesiącach zeszłego roku - poinformował w piątek w Wilnie urząd statystyczny.
Litewska gospodarka w minionym kwartale rozwijała się szybciej niż w poprzednim przede wszystkim dlatego, że większe wydatki konsumpcyjne spowodowały wzrost sprzedaży detalicznej i budownictwa. Tempo wzrostu PKB na Litwie jest ponad dwa razy szybsze niż w krajach euro, gdyż Litwini coraz więcej zarabiają i wydają.
Płace w IV kwartale 2006 r. wzrosły o 19,1 proc., ponad trzy razy bardziej niż wydajność. Sprzedaż detaliczna w pierwszych trzech miesiącach tego roku była większa o 22,1 niż rok wcześniej. Sprzedaż odzieży wzrosła aż o 42,2 proc. w stosunku rocznym, a sprzedaż samochodów o 45,4 proc.
W wyniku coraz bardziej pogłębiającej się nierównowagi między konsumpcją i produkcją, deficyt na rachunku obrotów bieżących wzrósł w zeszłym roku na Litwie do 10,8 proc. Agencje ratingowe ostrzegają Litwę i dwa pozostałe kraje bałtyckie przed ryzykiem przegrzania koniunktury, wynikającym z niekontrolowanego wzrostu. Ministerstwo Finansów we wtorek podniosło prognozę tegorocznego wzrostu gospodarczego do 7,2 proc.
Wniosek Litwy, największego kraju bałtyckiego, o przyjęcie euro z początkiem tego roku został odrzucony przede wszystkim dlatego, że stopa inflacji przekraczała tam unijne kryteria. W marcu inflacja wyniosła 4,6 proc., najwięcej od ponad ośmiu lat.