Mikołaj Habit, wiceprezes producenta odzieży, poinformował o sprzedaży 218,9 tys. akcji (0,25 proc. kapitału). To wszystkie posiadane przez niego papiery Próchnika. Pozbył się ich po średniej cenie 72 groszy.
Na transakcji Habit poniósł sporą stratę. W większości akcje kupował w październiku i listopadzie minionego roku. W przypadku 50 tys. walorów płacił średnio 1,42 zł. Kolejne 130 tys. sztuk kupił po 1,54 zł. Wiceprezes Habit nie chce komentować swojej decyzji. Inwestorzy negatywnie przyjęli informację. Wczoraj kurs Próchnika spadł o 8,5 proc., do 65 groszy.
Sprzedaż papierów przez Habita może być związana z zamiarem rezygnacji z zajmowanego stanowiska. - Rzeczywiście, zastanawiam się nad tym. Decyzję o ewentualnej rezygnacji podejmę w ciągu kilku dni - przyznaje wiceprezes Próchnika. Jego zdaniem, powodem są ostatnie zawirowania dotyczące wyboru rady nadzorczej i legalności jej działania. - To utrudnia sprawne prowadzenie biznesu - tłumaczy Habit.
Na początku marca tego roku sąd na podstawie skargi złożonej m.in. przez Krzysztofa Okońskiego, wiceprezesa Próchnika, postanowił wykreślić z KRS trzech z siedmiu członków rady nadzorczej (objęli swoje funkcje na początku listopada 2007 r.). Na ostatnim NWZA, które odbyło się 19 marca, zostali oni ponownie powołani do rady, głównie dzięki głosom akcjonariuszy tworzących tzw. grupę łódzką (ma teraz większość w nadzorze spółki). Okoński zapowiada zaskarżenie podjętych uchwał, twierdząc, że NWZA zostało zwołane nieprawidłowo. Obecna rada nadzorcza może jednak chcieć usunąć go z zarządu łódzkiej firmy. Działając w tym samym składzie już raz, w połowie listopada minionego roku, podjęła taką decyzję. Sąd na początku marca ją unieważnił i tym samym przywrócił Okońskiego na zajmowane wcześniej stanowisko.
Zmiany w zarządzie Próchnika są konieczne. Okoński jest skonfliktowany z prezesem Jackiem Pudło. Wzajemnie zarzucają sobie działanie na szkodę przedsiębiorstwa. W zeszłym roku Okoński złożył doniesienie do prokuratury o przekroczeniu uprawnień przez prezesa Pudło. Ten twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca i trwające postępowanie to wykaże. Dodaje, że Okoński nie powinien już zasiadać w zarządzie.