Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, rada nadzorcza Polkomtela powołała wczoraj Jarosława Bauca na prezesa zarządu i dyrektora generalnego spółki. Zastąpił na tym stanowisku Adama Glapińskiego, kojarzonego z PiS.
Oprócz tego na wtorkowym posiedzeniu rada mianowała Krzysztofa Kiliana (byłego ministra łączności i posła PO) wiceprezesem zarządu, dyrektorem ds. marketingu i zarządzania relacjami z klientem. Wojciech Dylewski został członkiem zarządu, dyrektorem ds. operacyjnych. Do zarządu wszedł też Martin James Moorhous, który obejmie funkcję dyrektora ds. finansowych. 1 lipca zastąpi na tym stanowisku Finna Schkolnika. Odwołani zostali także Konrad Kobylecki, członek zarządu, dyrektor ds. operacyjnych, i Jacek Kuźnieców, członek zarządu, dyrektor ds. sprzedaży, którego obowiązki rada powierzyła czasowo prezesowi zarządu. Uchwały rady zostały przyjęte jednogłośnie.
Na posiedzeniu dokonano także wyboru przewodniczącego rady nadzorczej. Na jej czele stanął Paweł Urbański, reprezentujący Polską Grupę Energetyczną.
Jarosław Bauc już wcześniej zarządzał Polkomtelem - od lutego 2006 r. do lipca 2007 r. W latach 1998-2000 był wiceministrem finansów, a następnie - od 2000 do 2001 r. - ministrem finansów. W latach 2002-2004 szefował Powszechnemu Towarzystwu Emerytalnemu Skarbiec-Emerytura.
O tym, że Glapiński straci stanowisko, mówiło się już od miesięcy. Przeciwny Glapińskiemu miał być minister skarbu Aleksander Grad, który uważał go za prezesa-polityka. Spekulowano jednak, że rada nadzorcza operatora, aby nie być posądzaną o obsadzanie stanowisk "swoimi", ogłosi konkurs na prezesa Polkomtela. Tak się jednak nie stało. Skarb Państwa miał ułatwione zadanie i właściwie rozdaje karty w spółce, bo poprzez Orlen, KGHM, Polskie Sieci Elektroenergetyczne oraz Węglokoks kontroluje prawie 71 proc. kapitału operatora.