Pierwszego kwartału tego roku producent mięsa Beef-San nie może zaliczyć do udanych. Wprawdzie przychody grupy wzrosły z 63,7 mln zł do 66 mln zł, ale znacząco pogorszyły się pozostałe wyniki. Grupa wypracowała zaledwie 48 tys. zł zysku operacyjnego, wobec 2 mln zł w I kwartale 2007 roku. Jeszcze gorzej wyglądają wyniki na poziomie netto. Grupa miała nieco ponad milion złotych straty, podczas gdy przed rokiem była 1,3 mln zł na plusie.

Zarząd sanockiej spółki tłumaczy pogorszenie wyników bardzo trudną sytuacją w branży mięsnej w kraju. Do tego dochodzi kwestia mocnego złotego, który obniża opłacalność eksportu. Zarząd wskazuje również na umacniającą się pozycję klientów dużych sieci handlowych, co skutkuje koniecznością zwiększania nakładów na promocję i reklamę. To m.in. dlatego w I kwartale koszty sprzedaży Beef-Sanu wzrosły aż o 27 proc., do 5,2 mln zł. Kiepsko radzi sobie również czeska ubojnia Kruta Slezsko, która w I kwartale tego roku miała 75 tys. zł straty. Beef-San poinformował, że rozważa ograniczenie wielkości ubojów w tym zakładzie lub nawet całkowite wstrzymanie jego działalności.

To, że branża mięsna boryka się z problemami, nie jest niespodzianką. Wydaje się jednak, że rynek spodziewał się lepszych wyników Beef-Sanu. Na otwarciu piątkowej sesji jego akcje potaniały o 9,5 proc. Potem było już trochę lepiej. Na zamknięciu sesji płacono za nie po 1,54 zł (-2,5 proc.).