Kolos z Redmond jednak nie zrezygnował z Yahoo!. Na początek chce z internetową spółką współpracować bez wiązania się kapitałowego. Zastrzegł też jednak, że oferta przejęcia cały czas jest jedną z możliwości.
Wydawało się, że drogi obu firm się rozeszły, gdy Microsoft na początku maja wycofał ofertę przejęcia Yahoo! za 47,5 mld USD. Yahoo!, właściciel najpopularniejszego portalu w sieci, nie chciał się na nią zgodzić, bo liczył na wyższą cenę dla swoich akcjonariuszy. Microsoft z kolei nie chciał przepłacać. W międzyczasie pomiędzy oboma firmami stanął jednak miliarder Carl C. Icahn, który kupił pakiet papierów Yahoo! i postanowił walczyć o wymianę rady nadzorczej tej spółki. Gdyby mu się udało, nowa rada mogłaby zwrócić się do Microsoftu o renegocjację oferty przejęcia. Zdaniem Icahna, Yahoo! postąpiło nieroztropnie, odrzucając zaloty Microsoftu. Miliarder twierdzi, że łącząc siły, firmy miałyby spore szanse stawić czoła Google, które na razie wygrywa wyścig o internetowe reklamy.
Plan Icahna ma szanse powodzenia, bo wielu akcjonariuszy Yahoo! jest rozżalonych decyzją swojej spółki. Być może właśnie ten fakt zmiękczył stanowisko kierownictwa internetowej firmy, na której czele stoi Jerry Yang. Microsoft postanowił zaś to jak najprędzej wykorzystać.
Szczegóły umowy Microsoftu z Yahoo! nie są znane. Według spekulacji mediów i analityków, najprawdopodobniej będzie chodzić o partnerstwo (być może zawiązanie spółki joint venture) w zakresie reklamy umieszczanej przy wynikach wyszukiwania stron internetowych.
Analitycy sądzą, że umowa powinna przynieść korzyści obu spółkom. Dla Yahoo! może okazać się bardziej intratna niż ewentualne podobne porozumienie z Google. Jednak Carl Icahn, zdaniem informatorów agencji Reutera, patrzy na nią niezbyt przychylnie. - Microsoft chciałby dostać mleko bez kupowania krowy. Icahn nigdy nie popierał podobnych zabiegów i tym razem również nie chce oglądać Yahoo! przymuszanego do joint venture z Microsoftem - powiedział Reuterowi anonimowy rozmówca. Icahn chciałby doprowadzić do pełnego przejęcia Yahoo!.