W ostatnich dniach zagraniczni gracze wyprzedawali polskie akcje na fali awersji do ryzyka. Na światowych giełdach jest odwrót od akcji, a w szczególności akcji rynków wschodzących, gdyż te aktywa postrzegane są za ryzykowne, a takim inwestycjom nie sprzyja kryzys na światowych rynkach finansowych.

W ubiegłym tygodniu indeks WIG20 spadł o 12,6 procent, zwiększając tegoroczny spadek do 55 procent. Poniedziałkowe otwarcie rozpoczął 4-procentową zniżką, ale o godzinie 13.34 zniżkował już o 1,1 procent.

"Być może kończy się podaż zagraniczna. W takiej sytuacji budzi się natomiast popyt krajowy, gdyż sporo inwestorów czeka z zakupami aż rynek się ustabilizuje. Fundusze emerytalne mają obecnie bardzo niskie zaangażowanie (w akcje), więc zapewne podbierają trochę z rynku" - powiedział zarządzający w BRE Wealth Management Piotr Zarębski.