"Złoty od rana jest mocniejszy, na co wpłynęły dobre wieści z Azji oraz wzrost wartości forinta. Powrót optymizmu na rynek powoduje, że jest szansa na utrzymanie tego trendu w ciągu dnia i zamknięcie sesji na poziomie niższym niż 3,80 zł za euro" - powiedział ekonomista Banku BPH Adam Antoniak.
Jego zdaniem, nadal nie należy natomiast oczekiwać dużych ruchów po publikacjach danych makroekonomicznych, choć dziś opublikowane zostanę ważne dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Rynek i tak spodziewa się bardzo słabych wieści, więc nadal z większym zainteresowaniem będzie patrzył na ewentualne informacje o kłopotach kolejnych spółek lub planach pomocowych.
"Większej reakcji nie spodziewam się także na przyjęcie dziś przez rząd harmonogramu wejścia Polski do strefy euro. Po pierwsze, nie wiadomo, czy zostaną ogłoszone szczegóły, ale z drugiej strony, nawet gdyby tak się stało, to rynek same chęci rządu już zdyskontował. Teraz oczekuje na konkretne działania i dopiero na nie będzie reagował" - wyjaśnia Antoniak.
We wtorek o godz. 09:20 za euro płacono 3,7910, a za dolara 3,0350 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2490.
W poniedziałek ok. godz. 16:45 za euro płacono 3,8465 zł, a za dolara 3,0952 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2429.