Pocztowy po wakacjach podejmie decyzję z sprawie giełdy

Bank Pocztowy chce w tym roku zwiększyć liczbę rachunków osobistych o około 250 tys. Po wakacjach podejmie decyzję w sprawie wprowadzenia banku na giełdę

Bank Pocztowy miał w I kwartale 5,1 mln zł zysku netto, o  34 proc. więcej niż przed rokiem. Bankowi udało się w ciągu roku obniżyć relację  kosztów do dochodów z 87,7 do 83 proc., a celem jest zejście na koniec  2012 poniżej 80 proc. Sprzedaż kredytów hipotecznych w I kw sięgnęła 317 mln zł i była o blisko 80 proc. wyższa niż przed rokiem i obecnie bank ma 3,3 proc. udział w tym segmencie rynku.

- To nam daje 10 miejsce  na rynku i taką pozycję chcemy utrzymać-  mówi  Tomasz Bogus, prezes Banku Pocztowego.

Sprzedaż kredytów gotówkowych wyniosła 160 mln zł, co oznacza wzrost o 37 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem ubiegłego roku. Pocztowy pozyskał w tym czasie 271 tys. nowych klientów detalicznych i ma ich obecnie 1,13 mln. Liczba rachunków ROR zwiększyła się o blisko 200 tys.  do 567 tys. na koniec marca, a  obecnie czyli na koniec maja jest ich już 600 tys.

- W tym roku liczymy na wzrost o około 250 tys. rachunków – zapowiada Szymon Midera , wiceprezes Pocztowego.

Bank przygotowuje nowy serwis transakcyjny  bankowości elektronicznej, do końca czerwca zostanie uruchomiony dla klientów firmowych, a do końca roku dla klientów detalicznych.

Pocztowy  czasowo zawiesił plany debiutu giełdowego i pozyskania ta drogą kapitału. - Jesteśmy jednak gotowi  w każdej  uruchomić proces przed KNF. Decyzję w tej sprawie podejmiemy po wakacjach - tłumaczy Tomasz Bogus. Jednocześnie równolegle prowadzone są prace nad  pozyskania inwestora finansowego wśród funduszy private equity. Trwają także rozmowy z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju.

Trzeci wariant zakłada dokapitalizowanie przez obecnych akcjonariuszy, którymi są Poczta Polska oraz PKO BP.

Wzrost kapitałów jest potrzebny na dalszy rozwój banku, a obecnie współczynnik wypłacalności wynosi blisko 13 proc. Zarząd banku zadeklarował, że chce go utrzymać  na poziomie zalecanym przez nadzór finansowy czyli około 12 proc.