Adam Maciejewski, prezes GPW, podkreśla, że nie jest przekonany co do sensowności zakupu 33,3 proc. akcji KDPW, które należą do Skarbu Państwa. MSP już wcześniej zapowiedziało, że będzie chciało sprzedać udziały w KDPW, a na rynku przez długi czas spekulowano, że jednym z głównych zainteresowanych kupnem mogłaby być GPW, która ma już 33,3 proc. akcji. Oprócz GPW i MSP 1/3 udziałów w KDPW posiada również NBP.

– Jako spółka prywatna musimy bardzo mocno patrzeć na zwrot z kapitału zainwestowanego przez akcjonariuszy. Taka była świadomość budowana w zeszłym roku, że GPW chce kupić KDPW, ale rozmawiałem z wieloma analitykami, którzy patrzą na ten pomysł od strony czysto ekonomicznej i zachwytu z ich strony nie było, powiedziałbym, że wręcz odwrotnie – mówi Maciejewski. Jak dodał, GPW będzie zainteresowana każdą inwestycją w obszarze dywersyfikacji przychodów, o ile będą to inwestycje odpowiednio rentowne.

Szef warszawskiej giełdy odniósł się także do tematu harmonogramu dnia giełdowego. Po raz kolejny podkreślił, że decyzja o tym, czy skrócić sesję, zapadnie po 15 marca. Jak jednak dodał, nawet jeśli do tego dojdzie, to nowy harmonogram obowiązywałby najprawdopodobniej od 15 kwietnia, czyli w momencie uruchomienia UTP.

– Brakuje nam już właściwie tylko tego elementu, inne analizy zostały już przeprowadzone. Po 15 marca będziemy prowadzić rozmowy z domami maklerskimi i wtedy zapadnie decyzja – mówi Maciejewski. Coraz częściej słychać, że GPW zdecyduje się na skrócenie sesji o pół godziny, do godz. 17.