Amerykanie od trzech lat mają 20 proc. pakiet akcji Łukoila, który jest jednym z największych producentów ropy w Rosji. Gdyby przeprowadzili transakcję teraz, to miałaby wartość 4,9 mld dolarów.
Nieoficjalne informacje o możliwej sprzedaży akcji Łukoila pojawiły się kilka dni temu, ale dopiero dziś amerykański koncern je oficjalnie potwierdził. Szefowie rosyjskiej firmy zapowiedzieli już, że rozważą możliwość odkupienia akcji od amerykańskiego udziałowca.
Ta decyzja zarządu ConocoPhillips jest elementem szerszej strategii, zmierzającej do wzrostu wartości amerykańskiego koncernu, którego akcje są teraz warte niemal tyle co pięć lat temu. Władze ConocoPhillips zapowiedziały, że w ciągu dwóch lat zamierzają ze sprzedaży rożnych aktywów pozyskać w sumie ok. 10 mld dolarów. Oprócz akcji Łukoila Amerykanie zamierzają pozbyć się także udziałów w rożnych przedsięwzięciach w Kanadzie i USA.
ConocoPhillips jest trzecim co do wielkości - po Exxon Mobil i Chevron - koncernem paliwowym w USA. Decydując się na zakup akcji rosyjskiej firmy Amerykanie liczyli na realizację wspólnych projektów wydobywczych w samej Rosji i nie tylko. Ale na planach się skończyło. Natomiast Łukoil odkupił część aktywów amerykańskiego koncernu w Europie, na przykład w Polsce został właścicielem ok. 80 stacji z logo ConocoPhillips.