W tym samym raporcie Komisja ostrzegła, że w wyniku wyższych cen ropy i niemal wszystkich innych surowców inflacja w strefie euro przez ponad rok będzie wyższa od docelowego poziomu Europejskiego Banku Centralnego.

Produkt krajowy brutto w strefie euro ma w tym roku wzrosnąć o 1,6 proc. Poprzednia prognoza z jesieni ub.r. zakładała zwyżkę tego wskaźnika o 1,5 proc. Gospodarka całej Unii ma rozwijać się w tempie 1,8 proc., też o 0,1 pkt proc. szybciej, a polski PKB ma wzrosnąć w tym roku o 4,1 proc., podczas gdy na jesieni Komisja przewidywała jego zwyżkę o 3,9 proc.

Inflacja ma w tym, roku w strefie euro przyspieszyć do 2,2 proc. z 1,8 proc. przewidywanych w poprzedniej prognozie. W Polsce ceny konsumpcyjne mają w stosunku rocznym wzrosnąć o 3,3 proc., o 0,4 pkt proc. bardziej przewidywano na jesieni.

- Eksport nadal powinien wspierać ożywienie, ale w tym roku spodziewane jest równoważenie wzrostu w kierunku krajowego popytu, co będzie owocowało bardziej samowystarczalnym wzrostem – napisał w opublikowanym właśnie raporcie Olli Rehn, unijny komisarz do spraw gospodarczych i finansowych. Ostrzegł też przy okazji, że – mimo obserwowanego ostatnio stosunkowego spokoju na rynkach finansowych, sytuacja na nich nie jest jeszcze w pełni znormalizowana. Gospodarka strefy euro nabrała rozpędu po wolniejszym od prognozowanego wzroście w czwartym kwartale. W celu wywiązania się z zamówień eksportowych spółki zwiększały produkcję, co potwierdzają przemysłowe PMI za luty i zatrudnienie, co poprawia nastroje konsumentów, nawet mimo wprowadzanych przez wiele rządów redukcji cięć budżetowych.