- Niska zmienność z pewnością jest lepsza - nie ma wątpliwości Ulrich Leuchtmann, odpowiedzialny za strategię niemieckiego Commerzbanku na rynkach walutowych. Jego zdaniem problemy pojawią się, kiedy wysoka zmienność stanie się trwałym zjawiskiem. Wówczas trudniej będzie zrolować pozycje hedgingowe.
Indeks amerykańskiego dolara, od osiągnięcia w maju najwyższego poziomu od prawie trzech lat, później zjechał i był najsłabszy od około czterech miesięcy, następnie zaś powrócił do trzyletniego szczytu. W tym okresie Ben Bernanke, szef Fedu i inni członkowie władz amerykańskiego banku centralnego na zmianę mówili o zakończeniu stymulowania gospodarki bądź tez konieczności jej dalszego wspierania.
Z powodu tych wahań zysk Coca-Coli w drugim kwartale obniżył się o 3 proc., ujawnił dyrektor finansowy koncernu Gary Fayard. St. Jude Medical Inc., producent urządzeń do pomiaru rytmu serca, prognozę przychodów w drugim półroczu obniżył o 20 milionów dolarów dostosowując szacunki do przewidywanego kursu dolara. Także Ebay ostrzegł, że słabsze euro i funt wobec waluty amerykańskiej obniżą jego zysk w tym roku finansowym. Firmy by zminimalizować ryzyko walutowe zawierają kontrakty forward, opcje kupna lub sprzedaży waluty i inne rodzaju zabezpieczenia.
- Niekonsekwentna komunikacja w kwestii polityki pieniężnej w jednym z najbardziej wpływowych banków świata prowadzi do większej zmienności -zauważa Chris Turner z ING w Londynie. Przyznaje, że większość ekspertów jest zgodna, iż dolara czeka solidny rajd w górę, ale, jak dodaje, jest to coś w rodzaju wyścigu a póki co tkwimy w blokach startowych.
Indeks banku JPMorgan Chase pokazujący zmiany notowań walut państw G7 w tym miesiącu średnio był o 1,4 pkt proc. wyżej niż w pierwszym półroczu i wynosi 10,8 proc.