USA mają Fed, a Chiny media

Według niektórych analityków zachęcanie obywateli przez rządowe media do inwestowania na rynku akcji przypomina działania sprzed krachu, do którego doszło w 2015 r.

Publikacja: 11.07.2020 05:30

USA mają Fed, a Chiny media

Foto: Bloomberg

Chiński indeks blue chips jako jeden z niewielu na świecie, licząc od początku roku, znajduje się nad kreską. Dobra passa trwa m.in. na fali rządowych mediów, które zachęcają do inwestowania. Zaczynają pojawiać się jednak pierwsze oznaki przegrzania.

Niepokojące informacje

Od stycznia indeks Shanghai Composite wzrósł już o blisko 11 proc. i aż do piątku rósł przez osiem sesji z rzędu. Piątek jednak zakończył blisko 2-proc. spadkiem. Według analityków impuls do zakończenia wzrostowej passy dały informacje o zamiarze sprzedaży akcji przez kontrolowane przez rząd fundusze.

China National Council for Social Security Fund, największy fundusz emerytalny w Państwie Środka, poinformował, że chce sprzedać 2 proc. akcji ubezpieczyciela PICC, którego walory były jednymi z najchętniej kupowanych przez drobnych inwestorów w ostatnich dniach. Z kolei National Integrated Circuit Industry Investment Fund, również wspierany przez rząd, ogłosił plan sprzedaży akcji trzech spółek.

Foto: GG Parkiet

– Sygnał nie może być jaśniejszy, akcje stały się zbyt „gorące" dla regulatora – stwierdził Niu Chunbao, zarządzający w firmie Shanghai Wanji Asset Management.

Medialna hossa

Rajd Shanghai Composite w ostatnich dniach wynikał częściowo z lepszych danych płynących z gospodarki. Indeks PMI Markit dla sektora usługowego w Chinach w czerwcu wzrósł do 58,4, czyli najwyższego poziomu od dekady. Zachętą może być również zapowiedziana, pierwsza od 30 lat, rewizja indeksu. Dzięki niej większą w nim wagę będą miały spółki technologiczne, które w ostatnim czasie mocno drożeją.

Specjaliści tłumaczą jednak, że hossę na chińskim rynku w dużej mierze napędzają również rządowe media.

W dzienniku finansowym „Chinese Securities Journal", który kojarzony jest z rządem, pojawiła się w tym tygodniu publikacja mówiąca o tym, że inwestorzy powinni spodziewać się „efektu bogactwa rynków kapitałowych", a rynek odznacza się perspektywami „zdrowej hossy". Działania rządu porównywane są do stymulacji banków centralnych.

„Mamy Fed do wyciskania hossy, Chiny mają państwowe media" – napisał Peter Boockvar, główny strateg inwestycyjny w Bleakley Advisory Group.

Analitycy wyrażają jednak obawy w związku z nakłanianiem przez Pekin obywateli do inwestycji na rynku kapitałowym.

– Mamy za sobą dość długą historię decydentów politycznych, którzy wykorzystują media do napędzania rynku. Nie zawsze kończy się to bardzo dobrze. Widzieliśmy to już w 2015 roku, dokładnie te same stwierdzenia. Próbowali pchnąć rynek wyżej. Przez jakiś czas to działało, a potem rynek się załamał – przypomniał Mark Williams, główny ekonomista rynku Azji w Capital Economics.

Ekonomista Piotr Kuczyński przypomina w wypowiedzi dla iWealth, że w 2015 r. sztucznie napompowana hossa pękła w Chinach z hukiem (wtedy też rządowe gazety i komentatorzy zachęcali do kupna akcji) – indeks stracił około 50 proc., a potem do 2018 r. jeszcze dodał dziesięć punktów procentowych straty. Wówczas nawet rządowe agencje kupowały akcje.

Gospodarka światowa
Amerykański PKB spadł w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka światowa
Volkswagen odnotował 37-proc. spadek zysku w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
PKB strefy euro wzrósł o 0,4 proc.
Gospodarka światowa
Chiny zniosły cło na amerykański surowiec. Ale nie chcą się przyznać
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka światowa
Globalny szef international w Citi: na świecie będzie coraz mniej wolnego handlu
Gospodarka światowa
Czy DOGE rzeczywiście „ciął piłą łańcuchową” wydatki budżetowe?