Chiński indeks blue chips jako jeden z niewielu na świecie, licząc od początku roku, znajduje się nad kreską. Dobra passa trwa m.in. na fali rządowych mediów, które zachęcają do inwestowania. Zaczynają pojawiać się jednak pierwsze oznaki przegrzania.
Niepokojące informacje
Od stycznia indeks Shanghai Composite wzrósł już o blisko 11 proc. i aż do piątku rósł przez osiem sesji z rzędu. Piątek jednak zakończył blisko 2-proc. spadkiem. Według analityków impuls do zakończenia wzrostowej passy dały informacje o zamiarze sprzedaży akcji przez kontrolowane przez rząd fundusze.
China National Council for Social Security Fund, największy fundusz emerytalny w Państwie Środka, poinformował, że chce sprzedać 2 proc. akcji ubezpieczyciela PICC, którego walory były jednymi z najchętniej kupowanych przez drobnych inwestorów w ostatnich dniach. Z kolei National Integrated Circuit Industry Investment Fund, również wspierany przez rząd, ogłosił plan sprzedaży akcji trzech spółek.
– Sygnał nie może być jaśniejszy, akcje stały się zbyt „gorące" dla regulatora – stwierdził Niu Chunbao, zarządzający w firmie Shanghai Wanji Asset Management.