Po wydarzeniach z ostatniego weekendu inwestorzy handlujący na rynkach akcji mogli poczuć ulgę. Przeprowadzony przez Iran atak rakietowy na Izrael został odparty, a próby złagodzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie podejmowane przez m. in. USA dały nadzieję, że sytuacja w regionie nie wymknie się spod kontroli i nie dojdzie do dalszej eskalacji. Z takiego założenia w poniedziałek wyszli inwestorzy, którzy znów nabrali większej ochoty na ryzykowne aktywa. To oczywiście wsparło rynki akcji. W poniedziałek na europejskich parkietach uaktywnili się kupujący, co przełożyło się na umiarkowane zwyżki większości indeksów. Załapały się na nie także krajowe indeksy, choć skala odbicia indeksu WIG20 wynosząca niecałe 0,3 proc. nie wygląda zbyt przekonująco.
Zapał do zakupów
Poniedziałkowe odbicie na krajowym rynku zawdzięczamy przede wszystkim zwyżce walorów Orlenu i największych banków Pekao i PKO BP, które wróciły do łask inwestorów po zeszłotygodniowej przecenie. Na celowniku kupujących znalazły się też akcje Pepco, które zanotowały już szóstą z rzędu sesję na plusie. Do zwyżek przyłączyły się także papiery Grupy Kęty i PZU. Jednocześnie nadal pod dużą presją sprzedających były notowania JSW i PGE, pogłębiając zeszłotygodniową korektę. W efekcie obie spółki wyznaczyły nowe tegoroczne dołki notowań.
Lepsze nastroje nie przekonały zbyt wielu inwestorów do zakupów na szerokim rynku, gdzie większość spółek zakończyła poniedziałkowe notowania pod kreską. W tym gronie nie zabrakło oczywiście pozytywnych wyjątków. Najefektowniejszą zwyżką mogą się pochwalić walory CCC, które zyskały ponad 16 proc. Do zakupów przekonała inwestorów nowa pozytywna rekomendacja wydana przez BM mBanku.