Indeks Dow Jones Industrial Average w trakcie tygodnia zwyżkował aż cztery razy o więcej niż sto punktów, a w perspektywie tygodnia zyskał 5,4 proc. i finiszował na poziomie 12583 punktów. Indeks S&P 500 wystrzelił o 5,6 proc. i zamknął piątkowe notowania na poziomie 1 340 punktów. Tak silnych wzrostów na amerykańskim rynku akcji nie obserwowano od blisko dwóch lat. O uspokojeniu nastrojów inwestorów świadczy też wyraźny spadek indeksu VIX, który z poprzednim tygodniu zniżkował o blisko 25 proc. oraz wzrost rentowności amerykańskich obligacji, zbliżyły się one do poziomu 3,2 proc. W ostatnim zwiększył się także spread między rentownościami papierów 5 – letnich i 2 – letnich, co świadczy o optymistycznym postrzeganiu przez inwestorów perspektyw amerykańskiej gospodarki. Motorem piątkowych wzrostów na Wall Street był dobry odczyt indeksu ISM dla przemysłu, który wzrósł do 55,3 punktów. Konsensus kształtował się na poziomie 52 punktów. Była to pierwsza od dłuższego czasu bardzo tak ważna publikacja makroekonomiczna, która pozytywnie zaskoczyła uczestników rynku, jak również przybrała wartość wyższą niż miesiąc wcześniej.
Ze względu na obchody Dnia Dziękczynienia dziś na amerykańskie rynki są zamknięte. Najbliższe dni przyniosą jednak bardzo ważne informacje. Po pierwsze, poznamy w tym tygodniu oficjalne dane z amerykańskiego rynku pracy – zmianę zatrudnienia i stopę bezrobocia. Po majowych odczytach, które przyniosły bardzo duże rozczarowanie (w sektorze pozarolniczym powstało zaledwie 54 tys. nowych etatów), poprzeczka oczekiwań uczestników rynku jest znacznie niżej postawiona. Konsensus zakłada, że w sektorze pozarolniczym powstało 85 tys. miejsc pracy. Co więcej, w przeciągu kilkunastu dni istotne rozstrzygnięcia być może zapadną także w sprawie kolejnego pakietu pomocowego dla Grecji. Na 9 lipca zaplanowane jest bowiem nadzwyczajnie spotkanie pomiędzy unijnym komisarzem Ollim Rehnem, a ministrami finansów Eurolandu. Wielkimi krokami zbliża się również początek sezonu publikacji wyników finansowych przez amerykańskie firmy i okaże się jak mocno spowolnienie w drugim kwartale odbiło się na amerykańskich przedsiębiorstwach. Oczekiwania uczestników wobec dynamiki zysku zostały wprawdzie nieco złagodzone, ale i tak zakładają, że amerykańskie firmy zanotują dwucyfrową dynamikę czystego zarobku.
Na sesji azjatyckiej indeksy kontynuowały rajd na północ. Nikkei 225 wzrósł o 1 proc., naruszał barierę 10 000 punktów, lecz poniedziałkowe notowania kończył na poziomie 9665 punktów. Mocniejsze wzrosty obserwowaliśmy w Hong Kongu i Szanghaju. Nowy giełdowy tydzień najważniejsze europejskie indeksy rozpoczęły w okolicy piątkowych zamknięć – FTSE 100 testuje poziom 6000 punktów, a CAC 40 - 4000 punktów. Frankfurcki DAX znajduje się w okolicach poziomu oporu 7440 punktów powiązanego z lutowymi szczytami. Warszawski WIG 20, który w zeszłym tygodniu bronił kluczowego poziomu 2800 punktów, dziś notuje symboliczny wzrost o 0,2 proc. i znajduje się około dwadzieścia punktów nad istotną barierą.
Sporządził:
Bartosz Sawicki