Lekko drożała więc ropa. Za baryłkę surowca gatunku WTI płacono w poniedziałek (po godz. 17) 95,2 USD, gdy w piątek 94,9 USD. Jest ona już bliska najwyższego poziomu od dwóch lat.
Złoto zyskiwało wczoraj po raz pierwszy od trzech dni. Późnym popołudniem płacono za uncję tego kruszcu w Nowym Jorku 1495,7 USD, gdy w piątek 1487,8 USD. Wzrost cen tego surowca był zarówno odreagowaniem poprzedniego, dosyć kiepskiego tygodnia, jak również skutkiem lekkiego osłabienia dolara. Od początku roku złoto zdrożało już o ponad 5 proc.
Optymizm inwestorów był jednak słabo odczuwalny na rynku miedzi. Cena tego surowca wzrosła w poniedziałek (po godz. 17) na Londyńskiej Giełdzie Metali do 9440 USD za tonę, z 9445 USD za tonę odnotowanych na poprzedniej sesji. Analitycy wskazują jednak, że metal ten może w nadchodzących dniach drożeć z powodu spekulacji mówiących, że chiński bank centralny wkrótce skończy na pewien czas z dalszym zacieśnianiem polityki pieniężnej.
[ramka]Komentarz
Poniedziałek upłynął na europejskich giełdach pod znakiem umiarkowanych zwyżek. Inwestorzy dobrze zareagowali na odblokowanie przez europejskich ministrów finansów kolejnej transzy pomocy dla Grecji. Późnym popołudniem część z nich znalazła się jednak na minusie. W pewnym stopniu popsuło inwestorom nastroje ostrzeżenie agencji ratingowej Standard &?Poor’s przed rolowaniem greckiego długu. Przez większość sesji indeksy ze Starego Kontynentu lekko więc rosły. Paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 zakończył dzień 0,2 proc. na plusie.