Poranek maklerów: Co przyniesie nowy tydzień?

W tym tygodniu wygasają marcowe instrumenty pochodne, co zwiększy zmienność na rynkach. Dużą uwagę inwestorów przyciągnie również środowe posiedzenie Fed.

Publikacja: 14.03.2016 09:04

Poranek maklerów: Co przyniesie nowy tydzień?

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Analiza techniczna WIG20

Koniunkturę giełdową na rynkach finansowych w drugiej połowie ubiegłego tygodnia ukształtowało posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Bilans dwóch ostatnich sesji wypadł zdecydowanie pozytywnie mimo, iż po konferencji Mario Draghiego inwestorzy częściowo zrealizowali zyski. Indeks WIG20 znajduje się obecnie w okolicy poziomu 1.900 pkt. W krótkim terminie możliwe jest zarówno cofnięcie barometru dużych spółek do linii trendu wzrostowego (1.870 pkt.), jak również kontynuacja dotychczasowej aprecjacji niejako z marszu. W tym tygodniu wygasają marcowe instrumenty pochodne, co będzie powodowało dodatkową zmienność. Równie ważnym wydarzeniem będzie środowe posiedzenie amerykańskiego FEDu. Rezerwa prawdopodobnie pozostawi stopy procentowe na niezmienionym poziomie, jednak ważne będą wskazówki, co do dalszej polityki pieniężnej FOMC w tym roku. Przed naszym indeksem WIG20 stoi obecnie zadanie ugruntowania sygnału przebicia technicznego oporu na poziomie 1.900 pkt. Niewykluczone, iż przed kontynuacją wzrostów rynek wykona jeszcze tzw. ruch powrotny do przełamanej wcześniej linii trendu spadkowego, co oznaczałoby niewielkie cofnięcie w rejon poziomu 1.850 pkt.

Analiza techniczna WIG

Na wykresie indeksu WIG zaprezentowanego w podziale tygodniowym, rezultatem ostatnich pięciu sesji była kontynuacja wzrostów i osiągnięcie przez kurs pierwszego z kluczowych oporów. Co istotne, górne ograniczenie kanału spadkowego (47 200 pkt.), opisującego notowania od maja 2015 r. jak na razie nie wywołuje chęci do realizacji zysków. Na ten moment popyt w dalszym ciągu dysponuje techniczną przewagą oraz bardzo silnym zestawem argumentów umożliwiających rozwinięcie fali wzrostowej w kierunku kolejnego oporu na poziomie 48 048 pkt. Kreślenie scenariusza spadkowej korekty nie znajduje uzasadnienia z punktu widzenia price action, na dobrą sprawę za realizacją zysków przemawia jedynie skala krótkoterminowego wykupienia, która na wykresie dziennym prowadzi do wyraźniejszego przegrzania na części wskaźników. Spojrzenie na interwał tygodniowy sugeruje zaś, że ewentualne schłodzenie dopóki nie sprowadzi się do zejścia poniżej 44 843 pkt. będzie jedynie odreagowaniem, nie wpływającym zanadto na techniczny układ sił na rynku. MACD utrzymuje sygnał kupna, negatywne dywergencje nie występują.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Kończyliśmy w USA ten pozbawiony istotnych danych makro tydzień nadal z pustawym kalendarium, bo nikt nie zareagował na publikację danych o cenach płaconych w USA w eksporcie/imporcie. Odnotujmy jedynie, że ceny eksportu bez towarów rolnych i importu bez ropy spadły o 0,4%m/m.

Przed sesją nastroje były bardzo dobre, bo w Europie bardzo mocno rosły indeksy. Inwestorzy często po przespanej nocy reagują inaczej niż tuż po danym wydarzeniu (tym wydarzeniem były decyzje ECB) i to był taki właśnie przypadek. Można powiedzieć, że netto (dwie sesje) reakcją po decyzji ECB były zwyżki jednoprocentowe. Nie jest to wielkie osiągnięcie. Poza tym gracze nadal mieli pod co grać, bo przecież czekano na przyszłotygodniowe posiedzenia Banku Japonii i FOMC.

Na rynku akcji w USA indeksy dostały mocny impuls wzrostowy, którym była reakcja giełd europejskich po przemyśleniu działań ECB. Bykom pomagał też wzrost ceny ropy oraz czekanie na posiedzenie FOMC. Nic dziwnego, że indeksy od początku sesji zyskiwały ponad jeden procent i zakończyły dzień wzrostami przekraczającymi półtora procent. Plusem dla byków jest z pewnością to, że DJIA przełamał, a S&P 500 naruszył średnią 200. sesyjną.

W piątek wzrosty indeksów na europejskich giełdach doprowadziły w Warszawie do wzrostu WIG20, ale był on o połowę mniejszy i do tego indeks zaczął się osuwać. Szybko się zatrzymał i nie reagując na zwieszające się zwyżki na innych giełdach rynek wszedł w fazę marazmu.

Dopiero tuż przed pobudką w USA, czekając na mocny start Wall Street, byki zaatakowały. WIG20 wybił się ze stabilizacji, ale bardzo szybko zawrócił i zaczął się osuwać, co okazało się być pułapką. Przed rozpoczęciem sesji w Stanach indeks już spokojnie rósł, ale końcówka była daleka od euforii. WIG20 zyskał 1,25%.

Plusem jest to, że pokonał ważny opór i wyrysował formację odwróconej głowy (ORGR) z ramionami, ale styl tego przełamania i mały obrót stawia duży znak zapytania. Musiałbym zobaczyć większy obrót i bardziej dynamiczny wzrost, żeby uwierzyć, że dostaliśmy rzeczywiście sygnał kupna z zakresem wzrostu przynajmniej do 2.130 pkt.

W niedzielę odbyły się w Niemczech wybory lokalne w trzech landach, w których mieszka 20% całej populacji Niemiec. Można więc powiedzieć, że był to prawdziwy sondaż poparcia dla partii politycznych, a przede wszystkim dla imigracyjnej polityki kanclerz Merkel. Okazało się, że CDU, czyli partia kanclerz Angeli Merkel otrzymała potężny cios, a sukcesem jest dla partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) zdobycie dużo większego od oczekiwanego poparcia. AfD jeszcze rok temu było partią anty-euro – teraz jest przede wszystkim partią anty-imigrancką.

Jak to może wpłynąć na zachowanie rynków? Azja oczywiście nie zareagowała (duże wzrosty indeksów), ale kontrakty na amerykańskie indeksy były rano na sporym minusie. Plusem jest to, że nie reaguje kurs euro, ale to może się zmienić po wejściu Europejczyków do gry. Zakładam, że wpływ tych wyborów nie będzie duży, a jeśli go zobaczymy to nie będzie trwał dłużej niż jeden dzień. Nadal czekamy przede wszystkim na BoJ i Fed.

Krystian Brymora, DM BDM

Za nami emocjonujący tydzień, podczas którego WIG20/FW20 zyskał 2%, co w marcu daję już zwyżkę przekraczającą 5% (najlepiej od kwietnia'15). Zarówno instrument bazowy jak i FW20 pokonały swoje linie bessy. Nie zrobił tylko tego szeroki WIG, choć tu faktycznie brakuje niewiele. WIG20 wybił szczyt z grudnia'15 (1907 pkt), FW20 jest w jego okolicy (1917 pkt), podobnie jak WIG (47 165 pkt). Bardziej jednoznaczną sytuację mamy na rynkach zagranicznych. S&P500 wybił opór na 2000 pkt i jego średnioterminowym celem powinny być rejony 2100 pkt, czyli praktycznie szczytów hossy (cel z formacji „W"). DAX w ostatni czwartek odbił się od 10 tys. pkt ale ma szansę jeszcze ten poziom nadbić (przynajmniej 62% zniesienia ostatnich spadków). Łyżki dziegciu w tym wszystkim dodaje rynek surowcowy, w szczególności ropy naftowej. W minionym tygodniu „czarne złoto" zyskało ok. 7% i zarówno Brent jak i WTI dotarły do linii bessy od 2014 rok (ok. 43 USD/bbl Brent, 41 USD/bbl WTI). Ciekawe jak tu zachowa się rynek, bo przynajmniej powinien chwilę odpocząć. To może hamować zapędy GPW, niemniej sugerowany w poprzednich komentarzach target 2000 pkt wciąż jest prawdopodobny. Być może nie uda go się osiągać przed Świętami, ale w kwietniu, kto wie. Kluczowa strefa do obrony dla byków to 1820-1800 pkt, która już była doskonałą okazją do wejścia na początku marca. Dziś nastroje są dobre. Mimo słabych danych z Chin i zamachów terrorystycznych w Turcji azjatyckie indeksy świecą na zielono, a kontrakty na DAX zyskują 0,5%. Tydzień będzie nie mniej emocjonujący niż poprzedni. W środę konferencja FED z nowymi projekcjami makro. Będzie to doskonała okazja do korekty wygrzanej NYSE.

Giełda
Negatywna reakcja giełdy na wyniki wyborów
Giełda
Nadzieja w „średniakach”
Giełda
Trudna druga połowa tygodnia
Giełda
Szósty miesiąc wygrany przez popyt
Giełda
Banki dołują giełdę. WIG20 najsłabszy w Europie
Giełda
Zapowiada się zmiana trendu na GPW