Poranek maklerów: Kiedy WIG20 powróci nad 2500 pkt?

Publikacja: 06.10.2017 10:13

Poranek maklerów: Kiedy WIG20 powróci nad 2500 pkt?

Foto: Bloomberg

Piotr Neidek, DM mBank

Bohaterem wczorajszej sesji okazał się KGHM, który początkowo nieśmiało zbierał się do wzrostów, jednakże wraz z ożywieniem na rynku towarowym, kapitał popłynął szerszym strumieniem w stronę lubińskiego tuza. Copper future wyrwał się z lokalnej konsolidacji i jednym ruchem pokonana została linia szyi lokalnej formacji oG&R, dzięki czemu został wyzwolony trigger do dalszej aprecjacji. Wprawdzie zawsze może pojawić się ryzyko układu fake, jednakże w takich sytuacjach jakie obecnie panują na wykresie miedzi należałoby oczekiwać kontynuacji wzrostów. To samo dotyczy jednej z kluczowych spółek z WIG20, która wczoraj zakończyła sesję na mocnym plusie i wygląda na to, że włożony wysiłek, który doprowadził do wygenerowania sygnałów kupna wg MACD_d i MA200_d, powinien skutkować dalszą aprecjacją. Niestety czwartkowy wystrzał optymizmu na akcjach surowcowego giganta i tak okazał się zbyt słaby, aby znacząco wesprzeć indeks w odrabianiu strat po środowym tąpnięciu. Kluczowy na wczoraj opór 2492 ponownie nie został pokonany i jest to już kolejna sesja z rzędu, kiedy to bykom znad Wisły nie udaje się zaatakować strefy podażowej. Można zadać sobie pytanie, czy dzisiaj zostanie ponowiony atak na ww. pułap a patrząc na układ świeczek można mieć nadzieję, że w piątek strona popytowa zaryzykuje kontrę. Wskutek czwartkowego zamknięcia powyżej 2460 doszło do wykształcenia wzrostowej formacji zwanej kirikomi, która powinna jeszcze dzisiaj zyskać potwierdzenie, jednakże już teraz należałoby zaryzykować tezę iż koniec tygodnia ma prawo należeć do byków. Ciekawie prezentuje się sytuacja na wykresie WIGu, gdzie doszło do domknięcia luki hossy powstałej pod koniec września a skoro otoczenie zewnętrzne zachęca do wzrostów, to zgodnie z logiką należałoby oczekiwać wzrostów podczas ostatniej sesji tygodnia.

Marek Jurzec, DM BDM

Po nieudanej środzie, czwartek przyniósł odrobienie strat. WIG20 zakończył dzień 0,8% nad kreską, natomiast szeroki rynek radził sobie nieco gorzej i zwyżka wyniosła tylko 0,6%. Spory optymizm także zagranicą. Amerykańskie indeksy dzień po dniu wyznaczają rekordy wszechczasów. We środę historyczne szczyty wyznaczył także niemiecki DAX. Na rozwiniętych rynkach ruch wzrostowy trwa już od dłuższego czasu i nie był przerywany żadnymi korektami. Dlatego można się spodziewać że w krótce nastąpi jakieś cofnięcie. Blisko szczytów i zarazem poziomów oporu znajduje się także indeks MSCI EM. Na GPW korekta już trwa od ponad miesiąca i ponownie ma raczej płaski charakter. Jednak gdyby w najbliższych dniach doszło do jakichś większych spadków na światowych parkietach to nasz WIG20, także poddałby się tym niedźwiedzim nastrojom. O poranku nic na razie nie wskazuje na spadkowy scenariusz. Kontrakty na amerykańskie indeksy notowane są w okolicach wczorajszego zamknięcia, a w przypadku europejskich indeksów jest to dość wyraźnie nad kreską. Kalendarium makro jest dzisiaj ubogie, jedynie po południu będziemy mieli odczyt na temat sytuacji na amerykańskim rynku pracy.

CDM Pekao

Czwartek przyniósł lekkie ożywienie na rynkach akcji i po jednodniowym, środowym lekkim osłabieniu, wczoraj ogólny obraz rynków akcji był zbliżony do wtorkowego. Zmiany głównych indeksów giełdowych były mieszane z wyraźną przewagą liczebną rynków zwyżkujących, jednak generalnie zmalała zmienność rynków, cen akcji i wartości indeksów giełdowych. Wyjątkiem zwracającym uwagę była giełda w Madrycie, najsłabsza w środę, wczoraj najmocniejsza w ujęciu globalnym, główny indeks IBEX35 wzrósł o 2,5%, po spadku 2,85% w środę. Powodem wzrostów był spadek emocji o środowym wieczornym wystąpieniu katalońskiego lidera Carlesa Puigdemont, który złagodził nieco retorykę i po sygnałach o podziałach wśród liderów separatystów, co do tempa eskalacji działań. Wczoraj na giełdzie madryckiej wyraźnie zwyżkowały dwa banki z siedzibą w Barcelonie Caixa Bank i Banco de Sabadel, najmocniej spośród notowanych banków, które według ministra finansów Hiszpanii rozważają przeniesienie siedzib do Madrytu. Wczoraj poza danymi z rynku pracy USA, tygodniowa liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych i raport Challenger, Gray & Christmas za wrzesień najważniejsze były wystąpienia przedstawicieli ECB i Fed oraz protokół z wrześniowego posiedzenia Rady ECB. Opublikowany protokół wskazuje na ostrożność Rady w podejściu do przyszłości programu QE i dążenie do kompromisu pomiędzy czasem trwania skupu aktywów, a wielkością zakupów. Wczoraj na rynku FX nastąpił wzrost siły relatywnej JPY i USD, natomiast sytuacja EUR nei uległa istotnej zmianie, wczoraj nadal dobrze zachowywały się waluty EM, ale ich siła relatywna nieco spadła. Pomimo wzrostu siły USD rynek surowców, towarów i metali zachował się całkiem dobrze, dominowały wzrosty cen, w tym ropy naftowej pomimo informacji o rekordowym eksporcie ropy z USA. Zakończenie dnia na rynkach amerykańskich było mieszane, główne indeksy rynków akcji USA zwyżkowały ustanawiając nowe historyczne rekordy. Początek dnia w Azji jest pozytywny. Dziś inwestorzy z uwagą będą analizować miesięczne dane z USA, oczekiwania są bardzo ostrożne.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street w czwartek szykowała się już do piątkowego raportu z rynku pracy. Być może niewielki wpływ na nastroje miały opublikowane w czwartek raporty makro. Generalnie jednak po prostu działała zasada „jeśli nie można doprowadzić do spadków to indeksy muszą rosnąć".

W USA jak zwykle w czwartek opublikowany został raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 260 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 265 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wyraźnie spadła.

Raport o sierpniowych zamówieniach w przemyśle USA pokazał, że wzrosły one o 1,2% m/m (oczekiwano wzrostu o 1% po spadku w lipcu o 3,3%). W górę zostały też zweryfikowane dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku. Pojawił się też raport o handlu zagranicznym USA (deficyt wyniósł 42,4 mld USD – oczekiwano 42,7 mld), ale to nie miało wpływu na nastroje.

Wall Street rozpoczęła sesję tak jak rozpoczynała ją podczas ostatnich sesji – indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego, ale tym razem nieco nad nim. Wystarczyło jednak, żeby w Izbie Reprezentantów przyjęto rezolucję budżetową, którą później miał przyjąć też Senat, aby indeksy zaczęły szybko rosnąć.

Przyjęcie tej rezolucji zostało potraktowane jako sygnał, że Kongres może rzeczywiście za niedługo przyjąć regulacje zmieniające system podatkowy, a to musiało pomóc indeksom (szczególnie NASDAQ).

Pomagała też bykom rosnąca cena ropy (mówiono o możliwym zwiększeniu cięcia wydobycia przez producentów ropy). Pomagały też dobre dane makro i nawet silny dolar nie szkodził, bo rosnące stopy rynkowe wspomagały sektor bankowy. Indeksy wzrosły po nieco ponad pół procent i czekały na końcową rozgrywkę. Jej po prostu nie było – indeks S&P 500 zyskał 0,56%, a NASDAQ 0,78% i oczywiście wszystkie indeksy ustanowiły nowe rekordy.

Nowe rekordy na Wall Street mogą cieszyć graczy na całym świecie, ale zanim będzie gorzej zawsze jest najlepiej - o tym trzeba pamiętać. Amerykańskie akcje są stanowczo za drogie, a widoczny na indeksie strachu (VIX) bezprecedensowy brak niepokoju musi rodzić w doświadczonych inwestorach obawę. Hossa trwa, ale wygląda na szarpanie tygrysa za wąsy.

GPW rozpoczęła czwartkową sesję od niewielkiego wzrostu indeksów, które po godzinie zaczęły się osuwać. WIG20 ugrzązł w okolicach poziomu neutralnego, z którego w okolicach pobudki w USA zaczął się podnosić. Im dłużej nie pojawiała się agresywna podaż, która tak stłamsiła rynek w środę, tym odważniejszy stawał się obóz byków. WIG20 szybko rósł i tylko MWIG40 stał w punkcie neutralnym, ale i on zaczął w końcu zyskiwać. WIG20 zakończył dzień zwyżką o 0,79%, a MWIG40 zyskał 0,32%.

Wczorajsza sesja oczywiście nie odpowiada na pytanie, czy fundusze, które opuszczały Polskę już to do końca zrobiły, czy może zrobiły sobie przerwę, żeby sprzedawać z wyższego poziomu. Na razie rynek trzeba nadal po prostu obserwować. Teoretycznie, po nowych raportach Wall Street, indeksy powinny dzisiaj wzrosnąć.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego