Czas schłodzić rynkową głowę?

W środę WIG20, mWIG40 i sWIG80 wyznaczyły nowe szczyty fal wzrostowych. Trwający od marca rajd coraz bardziej zadziwia swoją skalą. Dzisiejsza sesja zaczęła się od lekkich spadków. Jak sytuację oceniają analitycy?

Publikacja: 04.06.2020 09:37

Czas schłodzić rynkową głowę?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

parkiet.com

Po 20 minutach czwartkowego handlu WIG20 spadał o 0,6 proc. do 1757 pkt, korygując wczorajsze wyjście na nowe maksimum fali (1780 pkt). Na wysokości 1800 pkt znajduje się 61,8-proc. zniesienie Fibo i to jest w tej chwili najbliższy opór, który może blokować popyt. Wsparciem pozostaje 50-proc. Fibo, czyli okolica 1680 pkt. Mamy więc 100-pkt zakres dla potencjalnego konsolidacji.

Indeks mWIG40 oscylował rano na poziomie wczorajszego zamknięcia 3545 pkt, a sWIG80 rósł o 0,4 proc. do 12 997 pkt. Ten ostatni pozostaje najsilniejszym ogniwem na GPW. Do odrobienia całości strat po lutowo-marcowym załamaniu brakuje mu już niecałe 2 proc.

W porannej słabości Warszawa nie była osamotniona. O 0,5 proc. nurkował DAX. Korygowały się też ceny ropy naftowej. Baryłka WTI taniała o 2,1 proc. do 36,5 USD. Na rynku złota trwała stabilizacja przy okrągłym pułapie 1700 USD. Na rynku walutowym poranek przyniósł lekkie cofnięcie notowań EUR/USD. Po siedmiu wzrostowych sesjach z rzędu kurs zniżkował o 0,3 proc. do 1,1204 USD. Na rynku kryptowalut, po wtorkowym wyjściu BTC nad 10 000 USD, ostatnie dwie doby przyniosły silną korektę. Kurs wrócił w rejon 9600 USD i tam dziś rano się stabilizował.

Jak sytuację na rynkach oceniają analitycy?

Otoczenie: Kamil Cisowski, ekspert DI Xelion

Środa przyniosła podtrzymanie niezwykłego impetu, z którym w ostatnim czasie rosną rynki europejskie. Wprawdzie kontrakty futures w godzinach porannych pokazywały, że czeka nas kolejna wzrostowa sesja, ale do jej końca główne rynki więcej niż podwoiły swoje stopy zwrotu, rosnąc od 2,6% (FTSE 100) do 3,9% (DAX). Był to przede wszystkim skutek dość nagłego przełamania impasu w negocjacjach w ramach rządzącej w Niemczech koalicji konserwatystów i socjalistów, który zaowocował ogłoszeniem kolejnego, wartego 130 mld EUR stymulusu fiskalnego. Podniósł on łączną kwotę nadzwyczajnych wydatków u naszego zachodniego sąsiada do zawrotnych 1,3 bln EUR, kwoty największej w relacji do PKB w całej UE. Jego głównym punktem jest obniżka VAT w celu obniżenia konsumpcji. Pomimo ich znacznie mniejszego znaczenia. warto wspomnieć także o wyraźnych rewizjach w górę finalnych PMI w europejskim sektorze usługowym, w wyniku których wskaźnik dla strefy euro podniósł się z 28,7 pkt. do 30,5 pkt.

Niemieckie odbicie wpływało także na polski rynek, choć w nieco mniejszym stopniu. WIG20 wzrósł o 1,8%, mWIG40 o 1,9%, a sWIG80 o 1,2%. Struktura wzrostów przypominała poprzednie dni – najsilniej rosły CCC, JSW i PGE, ale indeks dostał znacznie szersze wsparcie, przede wszystkim od najważniejszych banków i PZU.

Na nowe szczyty tego ruchu systematycznie wchodzi Wall Street, ale w znacznie wolniejszym ostatnio tempie – S&P500 zyskało 1,4%, a NASDAQ 0,8%. Miesięczna stopa zwrotu z głównego indeksu, choć doskonała (+9,9%) to zaledwie połowa tego, co w tym samym czasie przyniósł DAX (+19,3%). Wsparciem zaczynają wreszcie być dane, wczoraj bez wyjątku lepsze od oczekiwań, rozpoczynając od mało istotnych zamówień przemysłowych (-13% m/m vs. konsensus -13,7% m/m), poprzez ISM dla sektora usługowego (45,4 pkt. vs. konsensus 44,2 pkt.), a skończywszy na niezwykle zaskakującym raporcie ADP z rynku pracy. Według firmy badawczej majowy spadek zatrudnienia w amerykańskim sektorze prywatnym osiągnął -2,76 mln miejsc pracy, podczas gdy konsensus sugerował -9,0 mln. Niezależnie od dużych rozbieżnościach w metodologii z BLS, odczyt tworzy bardzo silne dodatnie ryzyka dla piątkowych, oficjalnych statystyk, które miały według analityków przynieść spadek zatrudnienia o 8 mln i wzrost stopy bezrobocia do 19,5%.

Dzisiejszy dzień, rozpoczynający się od trzyprocentowych wzrostów na rynkach azjatyckich i neutralnych notowań kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy może wyglądać bardzo różnie w zależności od tego, jakie decyzje zostaną podjęte na posiedzeniu EBC. Można podejrzewać, że ostatnie szaleństwo w Europie było w jakimś stopniu wspierane narastającymi oczekiwaniami na powiększenie programu PEPP (Pandemic Emergency Purchase Programme) już podczas dzisiejszego posiedzenia. Obecnie jest to pogląd konsensusowy, z mniejszością analityków sugerującą, że działanie może opóźnić się do lipca. Wg Reuters oczekuje się przeciętnie 375 mld EUR, ale jest to skutek niepewności, czy decyzja zostanie ogłoszona dzisiaj – powszechnie wymieniana liczba dodatkowych środków to 500 mld euro. Nawet tu niektórzy mówią o ryzyku potencjalnych pozytywnych zaskoczeń, wskazując na ostatnie pesymistyczne wypowiedzi C.Lagarde na temat spadku PKB w Europie o 8-12%. Niewykluczone jest również rozpoczęcie skupu obligacji korporacyjnych, które utraciły ostatnio rating inwestycyjny (na wzór USA).

Technika: Piotr Neidek, ekspert BM mBanku

W ślad za maluchami poszły średniaki, które wprawdzie mają dużo więcej do nadrobienia niż small caps, jednakże stwarza to większą przestrzeń do aprecjacji dla mWIG40 Pod warunkiem, że po wczorajszym dotarciu do średnioterminowego oporu wyznaczonego przez zeszłoroczne minimum, benchmark ten zdoła w najbliższym czasie zamknąć dzień powyżej 3600 punktów. Motywacją dla spółek z drugiej linii GPW, pozostaje mDAX, który wczoraj zyskał ponad 2% i jest na właściwej drodze do zaatakowania tegorocznych szczytów. W ostatnich dwóch sesjach wyraźnie dominowały byki na niemieckim parkiecie, dlatego też czwartek ma prawo okazać się słabszym okresem, niemniej jednak zagrożeniem dla mDAX byłoby przełamanie dzisiejszego wsparcia przy 26243 punktów.

Wczoraj ruszył się także WIG20, który po kilku dniach walki z lokalnymi oporami, zdołał wykonać krok na północ. Jednocześnie zachodzi coraz wyższe prawdopodobieństwo zarówno obrony zeszłotygodniowego denka jak i uformowania się kolejnej, białej świeczki o okazałym korpusie. Tego typu scenariusz zwiększyłby szasnę byków na dalszą aprecjację, jednakże kwestią otwartą pozostaje niedomknięte okno hossy GAP_w a także lokalne luki jak ta z 26 maja 2020r. Od północy na uwagę zasługuje 1906 czyli marcowy szczyt, z którego wyprowadzona została ostatnia fala bessy nad Wisłą i bez wybicia tego poziomu, zwolennicy grania krótkich pozycji nadal mogą używać słowa „korekta" w odniesieniu do tegorocznej zwyżki.

Środa przyniosła uspokojenie na rynku walutowym. Na dziennym wykresie USDPLN pojawiła się świeczka sygnalizująca odpoczynek i chęć realizacji zysków na złotym. Na EURPLN wykształciła się formacja objęcia hossy tuż nad dzienną dwusetką, co może niekorzystnie przełożyć się na naszą walutę a tym samym zwiększyć presję na osłabienie złotego.

Fundamenty: Zespół Analiz BM Alior Banku

Wczorajsza sesja ponownie przyniosła wzrosty na amerykańskich indeksach giełdowych, które jak to ma miejsce w przypadku indeksu S&P500 rośnie czwarty dzień z rzędu. Seria coraz lepszych danych makro powoduje kontynuację nastawienia risk-on. Dla przykładu opublikowane wczoraj przez agencję ADP ubytek miejsc pracy w maju wyniósł 2,76 mln osób, co jest wynikiem lepszym od oczekiwań analityków na poziomie 9 mln osób. Wielkości te dają nadzieję, że piątkowe dane opublikowane przez Departament Pracy mogą być lepsze od zakładanego scenariusza. Silnymi wzrostami zakończyły się również notowania europejskich indeksów, dla przykładu DAX zyskał 3,88% a CAC40 ok. 3,3%. Zwyżkom nie oparł się również angielski indeks FTSE100, który mimo fiaska tego tygodniowej rundy rozmów z UE ws. przyszłych relacji handlowych wzrósł 2,61%. Jeżeli chodzi o dane makro, to dzisiaj poznamy decyzję ws. stóp procentowych w Strefie Euro, poziom kwietniowej dynamiki sprzedaży detalicznej oraz majowy odczyt wskaźnika PMI dla usług dla niemieckiej gospodarki, jak i całego eurolandu.

Środa była również udanym dniem dla polskiej giełdy, gdzie przy obrotach rzędu 1 mld zł indeks WIG20 zyskał 1,8%. Ponownie sektor energetyczny rósł najmocniej, co było spowodowane m.in. ok. 6,5% wzrostem notowań PGE. Podobną dynamikę wzrostów zanotowały spółki JSW i Dino. Natomiast solidnym ok. 9% wzrostem zakończyły się notowania CCC. Poprawa sentymentu nie ominęła również spółki z sektora bankowego, który na wczorajszej sesji był drugim najmocniej rosnącym sektorem. Z drugiej strony pod presją znalazły się notowania PGNiG, który podał informację o złożeniu przez Gazprom skargę apelacyjną o uchylenie wyroku w postępowaniu arbitrażowym. Na szerokim rynku notowania Enei wspierała podana we wtorek wieczorem informacja o zmniejszeniu zaangażowania w spółce celowej Enea Ostrołęka, jak i o podpisaniu z PKN Orlen porozumienia ws. budowy nowego bloku energetycznego w tejże elektrowni. Dzisiaj rano PGNiG poinformował, że skonslidowany zysk netto w IQ'20 roku wyniósł 779 mln zł, co jest wynikiem zgodnym z szacunkami. Natomiast dzisiaj raport jednostkowy i skonsolidowany za 2019 rok poda Enea, która rano poinformowała o podpisaniu ze spółką Iberdola listu intencyjnego ws. inwestycji w projekty morskich farm wiatrowych w polskiej strefie Morza Bałtyckiego.

Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Kolejny rok przewagi USA
Giełda
WIG20 czeka na nowy impuls
Giełda
Indeksy w Warszawie uniknęły korekty
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Nowe odkrycie Alphabetu i klęska urodzaju wysokich oczekiwań
Giełda
Optymizm na giełdzie przygasł. Wyraźne cofnięcie indeksów na GPW