Po 15 minutach środowego handlu WIG20 rósł o 0,5 proc., mWIG40 o 0,7 proc., a sWIG80 o 0,2 proc. Największe obroty były rano na blue chipach. Zdecydowania wyróżniała się PGE. Akcje energetycznej spółki drożały o 4,7 proc. przy obrocie 14,1 mln zł. Najsłabszy wśród dużych był Mercator ze stratą 3,6 proc. Wśród średniaków najwięcej zyskiwał Alior, +6,5 proc. Na drugim biegunie było XTB ze stratą 2 proc. Wśród maluchów liderem był Erbud +4,9 proc., a maruderem Harper, tracący -4,6 proc. Na NewConnect największe obroty, ponad 1 mln zł, były na HubTechu, który drożał o 2,9 proc.
Na rynku walutowym euro drożało o 0,1 proc. do 4,5738 zł, a dolar o 0,3 proc. do 3,7917 zł. Notowania głównej pary - EUR/USD - trzymały się powyżej 1,2 USD. Bitcoin korygował się rano o blisko 2 proc. do 54 300 dol. Silne wahania, sięgające w porywach pond 0,3 USD, notował dogecoin, a to za sprawą kolejnych tweetów Elona Muska, w których subtelnie wyraża swój entuzjazm wobec kryptowaluty-mema. Cena złota cofała si do 1767 USD za uncję, a ropa WTI drożała do 63,2 USD za baryłkę.
A jak sytuację na rynkach oceniali rano eksperci?
Otoczenie: Kamil Cisowski, analityk DI Xelion
Europie nie udało się wczoraj utrzymać lekkich wzrostów z rana. Z wyjątkiem wzrostu IBEX o 0,6% (efekt silnych zwyżek na bankach, w tym ponad pięcioprocentowej na Santander), główne indeksy zamykały się minimalnie pod kreską – najsłabszy spośród nich DAX stracił 0,3%. O tyle samo spadł WIG20, o 0,3% wzrósł natomiast mWIG40, a o 0,4% sWIG80. Po gwałtownym odbiciu korygował się silnie Mercator (-7,1%), ale największą ujemną kontybucję do głównego wniosło Dino (-3,5%). Lepsza kondycja średnich spółek to zasługa m.in. Kruka (+4,7%) i Kętów (+3,2%), wśród małych wyróżniał się Mabion (+5,6%).
S&P500 spadło wczoraj o symboliczne 0,02%, a NASDAQ o 0,3%, bardziej obciążony odbiorem raportu Tesli, która finalnie straciła 4,5%, więcej niż w handlu posesyjnym. Sezon wynikowy w USA wygląda na razie bardzo dobrze, ale nie do końca budzi to entuzjazm inwestorów. Akcje Microsoftu taniały wczoraj po zamknięciu o 2,7%, pomimo że spółka opublikowała wyniki lepsze od oficjalnych oczekiwań właściwie w każdym aspekcie, a Satya Nadella podkreślał w swoim wystąpieniu, że koniec pandemii nie oznacza spowolnienia dla biznesu spółki, COVID po prostu przyspieszył proces cyfryzacji, który teraz będzie kontynuowany. Najważniejszy dla spółki produkt, Azure, przyniósł przychody na poziomie 15,12 mld USD, powyżej górnego przedziału wcześniejszych prognoz. Przypadek giganta z Redmond pokazuje, jak wyśrubowane są oczekiwania, ale Alphabet im sprostał z nawiązką, generując zwyżkę o 4,2% w handlu posesyjnym i równoważąc drugi raport. Zresztą, nie będzie dla nas zaskoczeniem, gdyby Microsoft na rynku kasowym zachował się dziś wyraźnie lepiej.