Przy czym widoczne były one głównie na walutach (umocnienie dolara) oraz obligacjach (wzrost rentowności) czy surowcach (spadek cen np. miedzi). Rynki akcyjne choć także spadły, to jednak trzeba przyznać, że ogólna reakcja była mocno stonowana. Kolejne sesje pokazały, że akcje jak na razie nie przejmują się zbytnio możliwym przybliżeniem pierwszej podwyżki stóp procentowych. Oczywiście miał w tym swój udział także Jerome Powell, który w tym tygodniu wyraźnie przyznał, że do podwyżek nadal daleka droga, a inflacja jest przejściowa. W tym kontekście na uwagę zasługują dwa elementy. Po pierwsze w ostatnich dniach wyraźnie lepiej zaczęły się zachowywać spółki technologiczne. Szeroki Nasdaq wreszcie po konsolidacji trwającej od lutego ustanowił nowy rekord. S&P 500 jest blisko nowego szczytu, ale po spadku z trudnością podnoszą się indeksy europejskie. Drugim, jeszcze ciekawszym zjawiskiem jest siła krajowego rynku. Korekta na GPW była płytka i mWIG40 zdecydowanie kontynuuje trend wzrostowy, a za nim podąża WIG20. Pomaga w tym niewątpliwie bardzo dobre zachowanie sektora bankowego, ale także sytuacja pojedynczych spółek. Jako przykład wystarczy podać Kęty, które już podzieliły się wstępnymi wynikami za II kwartał 2021 r. Są one wyraźnie powyżej oczekiwań, a rewelacyjnie zachowują się wszystkie segmenty, gdzie notowany jest nie tylko wysoki popyt, ale także wysokie marże. ¶