Polska to kraj rozwinięty

Z Raphaelem Marechalem, zarządzającym obligacjami rynków wschodzących w BNP Paribas Investment Partners

Publikacja: 15.04.2010 08:45

Polska to kraj rozwinięty

Foto: Archiwum

[b]Jak podwyżki stóp procentowych w krajach rozwiniętych wpłyną na sytuację na rynku długu na rynkach wschodzących?[/b]

Podwyżki stóp procentowych w krajach rozwiniętych będą miały największy wpływ na te obligacje, których marże w stosunku do obligacji w euro czy dolarowych są bardzo niskie. Wzrost stóp spowoduje automatyczne podniesienie oprocentowania tych papierów, a zatem spadek ich cen. Jeżeli chodzi o obligacje z innych rynków wschodzących, bardziej lokalnych, czynniki, które w głównej mierze będą determinowały wyceny, to inflacja w danym kraju oraz jego deficyt budżetowy.

[b]Jak zagraniczni inwestorzy oceniają Polskę?[/b]

Moim zdaniem Polska nie jest już rynkiem wschodzącym i powinna zostać przesunięta do grona krajów rozwiniętych. Mamy odpowiedzialną politykę fiskalną, odpowiedzialny bank centralny, a poziom zadłużenia w stosunku do PKB w Polsce jest stosunkowo niski. Ponadto od 10 lat tzw. ryzyko polityczne już nie występuje. Rozważając inwestycję na rynku polskiego długu, nie analizuje się już fundamentów kraju, ale raczej kwestie techniczne – jak się w danym momencie zachowują inni gracze, czy rynek jest przeważony czy niedoważony.

[b]Czy premia za ryzyko nie jest dziś już zbyt niska, by inwestować w obligacje rynków wschodzących?[/b]

Jeżeli mówimy o obligacjach w euro czy dolarowych z rynków wschodzących, średnia premia za ryzyko wynosi 2,4 pkt proc. (względem papierów rządowych USA – red.). To z historycznego punktu widzenia dość mało, chociaż nie tak mało jak w latach 2006–2007. Trzeba przy tym zwrócić uwagę, że mamy dziś do czynienia z dużym rozrzutem tzw. spreadów – znacznie większym niż w czasie ostatniego kryzysu, kiedy premie za ryzyko były podobne bez względu na indywidualną sytuację gospodarczą. Obligacje z niektórych krajów oferują wciąż bardzo wysokie premie. na przykład premia na argentyńskich papierach wynosi 5–6 pkt proc. W Wenezueli jest to nawet 8 pkt proc. [b]Czy lepiej inwestować bezpośrednio na rynkach wschodzących czy może kupować akcje i obligacje spółek, które na nich działają?[/b]

Lepiej inwestować bezpośrednio, gdyż wtedy bierzemy na siebie wyłącznie ryzyko tego rynku, bez dodatkowego ryzyka związanego z daną spółką lub grupą spółek. Łatwiej jest zarządzać tego typu ryzykiem.

[b]Co lepiej dziś wybrać na rynkach wschodzących – papiery skarbowe czy komercyjne?[/b]

O wiele ciekawszy jest dług korporacyjny. Wciąż marże na papierach spółek są dużo wyższe niż na rządowych. Równocześnie ryzyko niewypłacalności emitentów znacznie się obniżyło. [b]Czy obligacje z Kataru, Kazachstanu czy Nigerii to ciekawe propozycje na ten rok?[/b]

Raczej nie. Mają bardzo niski udział w indeksach obligacji z rynków wschodzących, a do tego oferowane przez nie marże to jedynie 1–1,5 pkt. proc.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?