Branża hotelarska w Polsce wychodzi z kryzysu. Po nie najgorszym 2010 r., kiedy to poza podniesieniem się wskaźników obłożenia miejsc hotelowych, nastąpił również wzrost średnich cen wynajmu, 2011 i 2012 r. mają przynieść znaczącą poprawę wyników.
W tym roku wpływ na wzrost popytu na miejsca hotelowe ma mieć przejęcie przez Polskę w drugiej połowie br. prezydencji w Unii Europejskiej oraz przygotowania do organizacji Euro 2012. Finały piłkarskich mistrzostw Europy mają nie tylko zapełnić hotele w połowie 2012 r., gdy nad Wisłą będą rozgrywane mecze, ale również trwale zwiększyć zainteresowanie Polską i zapewnić dopływ gości w kolejnych latach. Im bliżej Euro 2012, tym więcej przybywa chętnych do skorzystania na ożywieniu w branży.
[srodtytul]Szejkowie idą na zakupy[/srodtytul]
Z naszych informacji wynika, że zainteresowani inwestycjami w polską branżę hotelową są m.in. inwestorzy z krajów Zatoki Perskiej, w tym ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. – Otrzymujemy coraz więcej zapytań od inwestorów z krajów arabskich. Są zainteresowani zarówno inwestycjami w funkcjonujące już hotele, jak i wejściem w tzw. trudne projekty, zamrożone w czasie kryzysu inwestycje, których realizację można szybko dokończyć – mówi nam przedstawiciel jednej z czołowych firm doradczych działających na rynku nieruchomości. Dodaje, że inwestorzy z krajów Zatoki Perskiej chcieliby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. – Część z nich prowadzi hotele u siebie i jest zainteresowana sprowadzaniem polskich pracowników, mających doświadczenie w branży hotelarskiej i władających językiem angielskim – mówi doradca.
Wśród firm, które mają być zainteresowane wejściem do Polski i innych krajów regionu, wymienia się m.in. Al Habtoor Group, grupę budowlano-inwestycyjną, do której należy pięć hoteli w Dubaju, Emaar Properties, notowaną na giełdzie w Dubaju firmę deweloperską, oraz Dubai Investment Group, specjalizującą się w inwestycjach w nieruchomości komercyjne.