– Kończymy prace analityczne nad wyborem optymalnej ścieżki konsolidacji polskiego przemysłu energetycznego. Przedstawimy ją do końca stycznia – zapowiada szef resortu skarbu Włodzimierz Karpiński. Tłumaczy, że chodzi o zwiększenie konkurencyjności rodzimych firm na europejskim rynku, ale też ich możliwości inwestowania, także w bazę surowcową (de facto chodzi o udział firm w finansowaniu planu naprawczego dla Kompanii Węglowej).
Spodziewane roszady
Dla rynku nie jest to wielkie zaskoczenie, bo już rok temu szef resortu lakonicznie mówił o tworzeniu kolejnego narodowego czempiona, tym razem w energetyce. Mniej więcej od połowy ubiegłego roku analitycy rysowali już możliwe scenariusze takiej konsolidacji. Wtedy było już bowiem jasne, że do jakichś przetasowań dojdzie. Atmosferę podgrzewało stworzenie przez MSP listy spółek strategicznych, na którą z energetycznych firm trafiły Polska Grupa Energetyczna i Tauron oraz listy na sprzedaż, gdzie znalazły się Enea i Energa.
Sugerowałoby to tworzenie dwóch grup energetycznych wokół strategicznych dla Skarbu Państwa spółek, zamiast istniejących dzisiaj czterech. – Chcemy utrzymać kontrolę nad nowo utworzonymi podmiotami – wskazuje osoba z resortu. Jednym z rozważanych dziś scenariuszy jest konsolidacja PGE z Energą i Tauronu z Eneą.
Ale ostatecznie układanka może być jeszcze inna. Bo dziś na tapecie jest wiele opcji. Wystarczy wspomnieć, że jeszcze miesiąc temu MSP rozważało stworzenie grupy z PGE i PGNiG. – Ta koncepcja nie jest już aktualna – stwierdza nasze źródło w MSP.
Racjonalne opcje
Według Piotra Dzięciołowskiego z DM Citi Handlowego najbardziej logiczne byłoby połączenie Enei z Energą. – Powstałaby dobrze zbilansowana grupa, która miałaby lepszą pozycję rynkową niż Tauron oraz miałaby szerszy dostęp do finansowania zagranicznego – tłumaczy analityk. Jak oblicza, fuzja poznańskiej i gdańskiej spółki mogłaby przynieść oszczędności z tytułu ograniczenia administracji.