Rada dyrektorów Orphée podjęła uchwałę o przeprowadzeniu skupu maksymalnie 3,86 mln akcji własnych (to 10 proc. kapitału tej szwajcarskiej spółki). Łącznie spółka ma na to wydać do 34,4 mln zł, co daje maksymalną cenę skupu 8,9 zł na akcję. To znacznie wyżej niż ostatnie poziomy kursu. W reakcji na informację o skupie akcje Orphée drożały w piątek na NewConnect nawet o 54 proc., do 2,85 zł, ale przy tych poziomach nie zawierano transakcji, bo notowania zostały chwilowo zawieszone.
– Planowany jest skup w formie wezwania. Będzie proporcjonalna redukcja zapisów – zapewnia Tomasz Tuora, przewodniczący rady dyrektorów i akcjonariusz Orphée (ma 8,4 proc. kapitału). Szczegółowe warunki skupu zostaną przedstawione w komunikacie do końca stycznia. Termin zakończenia skupu wyznaczono na koniec lutego tego roku. Skupione akcje mają posłużyć do dalszej odsprzedaży.
Nieco ponad 50 proc. akcji Orphée ma giełdowy Cormay, ale notowana na NewConnect spółka podała, że ze względu na wcześniejsze zobowiązania tej firmy, liczba akcji kwalifikowanych do wykupu nie obejmuje walorów przysługujących Cormayowi. – Analizujemy sytuację i w ciągu kilku dni przedstawimy swoje stanowisko w tej sprawie – mówi tylko Janusz Płocica, prezes Cormaya.
Decyzja o buy backu została podjęta z związku z niedawnym wyrokiem arbitrażu między Orphée a włoskimi akcjonariuszami Diesse. Orphée ma 50 proc. akcji tej firmy, które kupiło za 15 mln euro, i sąd unieważnił umowę opcji nabycia drugiej połowy. Orphée, które zapewniało wcześniej że chce przejąć pełną kontrolę, stwierdziło teraz, że jest to niemożliwe. Czy firma sprzeda posiadane udziały w immunologicznym Diesse? Czy cena może wynieść 15 mln euro, równą cenie zakupu? – Nie podejmujemy jeszcze decyzji, ale rozważamy taki scenariusz. Sądzimy, że cena 15 mln euro jest realna, ale trudno dziś na świeżo po wygranej w arbitrażu przesądzać o dalszym biegu wydarzeń. Jednocześnie jesteśmy przekonani o celowości posiadania producenta testów i aparatury do badań immunologicznych. To jest 35 proc. światowego rynku badań laboratoryjnych – mówi Tuora.
Ale pojawiają się wątpliwości, czy do skupu w ogóle dojdzie. Niektórzy się zastanawiają, czy rada dyrektorów zgodnie ze szwajcarskim prawem może decydować o buy backu (w Polsce konieczna jest zgoda WZA).