Bogusław Kowalski, prezes i największy akcjonariusz Graala, wraz z kontrolowanym przez siebie podmiotem Greenwich Investments oraz spółką GRWC Holdings Limited, zależną od jednego z funduszy private equity grupy Abris, podnieśli cenę w wezwaniu na akcje rybnego przetwórcy z 26 zł do 32 zł. W reakcji na tę wiadomość notowania Graala rosły w czwartek po południu o blisko 9 proc., do 31,6 zł. Zapisy w wezwaniu rozpoczęły się 15 września i potrwają do 14 października. To nie pierwszy przypadek w ostatnim czasie, kiedy wzywający decyduje się na podbicie oferty, a taki manewr zwykle skłania akcjonariuszy do zbycia papierów. Determinacja wzywającego może być okazją do zbudowania strategii dającej zarobek.
Rozwój? Tak, ale poza GPW
Zastanawia i smuci jednak fakt, że coraz częściej prezesi spółek otwarcie kwestionują sens trwania na rynku kapitałowym. Graal, dla którego rodzimy rynek jest już za ciasny, postanowił postawić na eksport. Plan ekspansji opiera się na dużych zagranicznych akwizycjach. Do tego niezbędne jest jednak finansowanie. – Niestety, przy obecnej koniunkturze, a mam na myśli zarówno sytuację na samej giełdzie, jak i wymagające warunki w branży rybnej, bardzo trudno byłoby nam przeprowadzić emisję akcji o interesującej nas skali – twierdzi prezes Graala. Potrzeby kapitałowe szacuje na kilkaset milionów złotych. Remedium, tzn. pieniądze i odpowiednie know-how, znalazł w funduszu, wraz z którym kontroluje obecnie 44,2 proc. kapitału Graala. W wezwaniu chcą skupić wszystkie pozostałe akcje i rozwijać spółkę poza parkietem. Pakiet akcji Graala, o który zabiega wzywający, rynek wycenia obecnie na 141,5 mln zł.
Perspektyw wzrostu na warszawskiej giełdzie nie dostrzega też Andrzej Wierzba, prezes Netmediów. – Przeanalizowaliśmy możliwe drogi rozwoju i wybraliśmy najkorzystniejszy sposób realizacji długoterminowej strategii. W obecnych warunkach większą szansę na skuteczny rozwój biznesu dostrzegamy poza giełdą – mówi.
Porozumienie, do którego należy, kontrolujące 66 proc. akcji spółki z sektora e-commerce, wezwało w poniedziałek do sprzedaży wszystkich pozostałych papierów. Proponuje 6,5 zł za walor i dokładnie na tyle był on wyceniany przez rynek w czwartek po południu.
Sprzedający pod presją
– Podwyższenie ceny wezwania na Graala o 23 proc., czyli o blisko 1/4, jest w krótkim terminie informacją pozytywną i świadczy o determinacji wzywającego – komentuje Sobiesław Kozłowski, analityk DM Raiffeisen Banku. – Jak na polskie warunki podbicie oferty jest znaczące, co skłania do tezy, że wzywający ma duże szanse na osiągnięcie celu, zwłaszcza że praktyka na GPW pokazuje, że podniesienie oferty w wezwaniu kończy się zwykle jego powodzeniem – dodaje.