– Być może inne banki nową hipoteką zrefinansują klientów spłacających przed czasem kredyt, którego – okazuje się – z prawnego punktu widzenia nie było. To dla banków bez istotnego portfela kredytów frankowych będzie okazja do odzyskania klientów „straconych", gdy wstrzymywały się z udzielaniem hipotek walutowych. Do dziś rynek wyceniał, że mniej więcej 40 proc. wszystkich frankowiczów pójdzie do sądów i wszyscy z nich wygrają sprawy. Nie można dziś przesądzić, że będzie to mniej niż 40 proc. Nie wszyscy ruszą do sądów, ale kampania edukacyjna kancelarii prawnych zrobi swoje – dodaje Powierża.
Marek Niechciał prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Orzeczenie Trybunału odnosi się nie tylko do kredytów złotowych wyrażonych w walucie obcej, ale do każdej sprawy dotyczącej skutków stosowania nieuczciwych warunków umownych w Polsce. Dla banków wyrok TSUE stanowi jasny sygnał, jakie konsekwencje może mieć pozostawienie w umowach z konsumentami klauzul abuzywnych i strategia banku przewlekająca sprawę w sądzie. To najwyższy moment, aby banki usiadły do stołu z kredytobiorcami i rozwiązały problem z klauzulami abuzywnymi w umowach o kredyt hipoteczny. Unikną w ten sposób długich i kosztownych procesów.
Aleksandra Wiktorow rzecznik finansowy
Orzeczenie jest zbieżne z naszym stanowiskiem prezentowanym w istotnych poglądach, które przedstawiamy na etapie postępowań sądowych. Część sądów zawieszała postępowania w oczekiwaniu na ten wyrok, więc w najbliższych miesiącach można spodziewać się kolejnych wyroków, które ukształtują linię orzeczniczą polskich sądów. Spodziewam się też zwiększonego napływu wniosków o istotny pogląd. Na dziś to najbardziej skuteczny sposób wspierania posiadaczy kredytów walutowych wobec braku racjonalnych ofert polubownego rozwiązania sporu ze strony banków. Od początku działalności rzecznika finansowego, czyli października 2015 r., otrzymaliśmy już 1467 takich wniosków. Niestety większość postępowań, w których przedstawiliśmy istotny pogląd, wciąż trwa, stąd trudno o statystyki pokazujące, w ilu przypadkach Sąd podzielił naszą opinię. Mam nadzieję, że kolejne miesiące przyniosą ukształtowanie się linii orzeczniczej korzystnej dla klientów.
Krzysztof Pietraszkiewicz prezes Związku Banków Polskich
Ostateczne rozstrzyganie ewentualnych sporów pomiędzy bankami a klientami dotyczące umów kredytów frankowych będzie należało do krajowych sądów. Należy wierzyć w to, że w tych rozstrzygnięciach sądy będą uwzględniały to, że klienci potwierdzali pisemnie swoją wiedzę na temat ryzyka walutowego. Wierzę, że w wyniku tych orzeczeń nie będzie dochodziło do absurdalnego uprzywilejowania osób, które i tak sumarycznie płacą mniej za kredyty niż kredytobiorcy złotowi. Spodziewam się, że sądy będą uwzględniały wyjątkowość sytuacji, w jakiej znaleźli się klienci banków, jak i same banki. Nie ma powodów, byśmy zmieniali nasze oceny i kalkulacje na tym etapie (ZBP szacował koszty dla sektora na co najmniej 60 mld zł – red.). Podzielamy opinię, że koszty rozkładałaby się w czasie. Każdy bank będzie opracowywał własną strategię. Musi upłynąć trochę czasu, byśmy doszli do wspólnych stanowisk. Ważna będzie postawa sądów, samych klientów i być może także regulatorów.
Wojciech Bochenek prawnik z kancelarii Bochenek i Wspólnicy z GK Votum
Wyrok TSUE będzie miał ogromny wpływ na przyspieszenie postępowań sądowych i spodziewany kierunek rozstrzygnięcia zarówno wszystkich spraw frankowych, które już są przedmiotem postępowania sądowego, jak i tych, które zostaną wytoczone dopiero w przyszłości. Jego znaczenie zatem nie będzie ograniczało się jedynie do sprawy państwa Dziubaków, ale jako wyrok zapadły w następstwie badania wykładni dyrektywy z 1993 r., będzie miał znaczenie prejudycjalne dla wszystkich dochodzonych na jej podstawie roszczeń. O przełomowym znaczeniu treści rzeczonego wyroku dla frankowiczów świadczy m.in. ogromna liczba zawieszanych do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy postępowań sądowych w sprawach frankowych, toczących się przed polskimi sądami. Warto przy tym wskazać, że już samo stanowisko generalnego rzecznika TSUE podziałało na niektóre sądy na tyle motywująco, że zauważalnie przyspieszyły postępowanie i wydawanie wyroków zasądzających.
Mateusz Wojtyra prezes ePortfel24
Z pewnością będziemy świadkami fali pozwów, wpływających do polskich sądów przeciwko bankom. Jednocześnie nie przewiduję, że będzie to zmasowany atak na sektor bankowy, a proces, który rozłoży się w czasie na długie lata. Musimy pamiętać, że każdy klient będzie musiał wystąpić do sądu indywidualnie, co może spowodować długi czas oczekiwania na procedowanie. Beneficjentami tego wyroku będą kancelarie prawnicze, specjalizujące się w tej tematyce. Wyroki zapewne będą przychylne frankowiczom. Do tej pory jedynie jeden na każde dziesięć pozwów rozpatrywany był na ich korzyść. MR