Na koniec zeszłego roku spółka ogłosiła, że jej zysk netto sięgnie w 2017 r. 13 mln zł, a przychody 90 mln zł. Zarząd odwołał jednak te zapowiedzi oraz nie podał nowych szacunków wyników. Tłumaczy, że taka decyzja związana jest z m.in. przesunięciem emisji akcji serii G, która jest planowana wraz ze zmianą rynku notowań, obsunięciami programów dotacyjnych dla jednostek sektora sakralnego i jednostek samorządu terytorialnego oraz przesunięciem na rok 2018 wdrożenia i wykonania montaz?y termomodernizacji budynków. Spółce nie udało się również sprzedać pakietów należności w ramach usług abonamentowych na warunkach przez nią akceptowalnych.
„Powyz?sze czynniki wpłyne?ły na zwolnienie procesu montaz?u instalacji fotowoltaicznych, ale nie spowolniły procesu zawierania umów z klientami, których ilos?c? jest zbliz?ona do wielkos?ci prognozowanych" – twierdzi zarząd. Dodaje, że dotychczasowa ilość montażów jest niższa od planów o więcej niż 25 proc.
Warto przypomnieć, że jeszcze na początku października prezes Dawid Zieliński twierdził, że Columbus Energy rozwija się prawidłowo w zdrowy i dynamiczny sposób, a sprzedaż rośnie zgodnie z oczekiwaniami. Informował wówczas, że plan przeniesienia się spółki na rynek regulowany zostanie zrealizowany na początku przyszłego roku.
W tym roku Columbus Energy przeprowadziło już cztery emisje obligacji i pozyskało z nich łącznie ponad 11 mln zł. Po I półroczu przychody sięgnęły 15,4 mln zł, a zysk netto 2,8 mln zł. Jednak przepływy operacyjne były 8,3 mln zł na minusie, a zadłużenie finansowe netto wyniosło blisko 3 mln zł.