Rekordowo wysokie współczynniki wypłacalności sektora, wysokie zyski i ogólnie dobra sytuacja finansowa polskich banków wcale nie muszą gwarantować wysokich dywidend w przyszłym roku.
Niepewność pozostała
Niektórzy bankowcy obawiają się, że Komisja Nadzoru Finansowego może ograniczyć wskaźnik wypłaty dywidend banków wobec poziomów, które możliwe byłyby do osiągnięcia w ramach przedstawionej w marcu średnioterminowej polityki dywidendowej, a w skrajnym przypadku nawet wstrzymać wypłaty. Podstawą tych obaw jest niepewność dotycząca sytuacji Getin Noble i Idea Banku, kontrolowanych przez Leszka Czarneckiego.
– Wprawdzie ich sytuacja się ustabilizowała po kilku nerwowych dniach zaraz po ujawnieniu afery taśmowej, ale nie wiemy, jaka jest teraz ich kondycja finansowa. Jest pewne ryzyko, choć trudno oszacować jego wielkość, że tylko z powodu samej niepewności KNF zdecyduje się na dużą ostrożność i dla pewności ograniczy wysokość dywidend – mówi jeden z bankowców.
W połowie listopada Czarnecki złożył zawiadomienie do prokuratury, oskarżając ówczesnego szefa KNF Marka Chrzanowskiego o korupcję („Gazeta Wyborcza" i „Financial Times" ujawniły nagraną przez biznesmena w marcu jego rozmowę z Chrzanowskim). Wprawdzie byłego szefa KNF aresztowano i prokuratura postawiła mu zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści przez inną osobę, ale burza medialna pośrednio uderzyła w banki Czarneckiego. Pod koniec listopada zarządy obu instytucji przyznały, że przez kilka dni klienci wycofywali więcej depozytów niż zwykle (o ich wzmożonym odpływie świadczyło też wyraźne podniesienie przez nie oprocentowania lokat). Dwukrotnie zebrał się Komitet Stabilności Finansowej, który zapewnił, że sytuacja sektora jest stabilna, ale o istnieniu problemu świadczyło stanowisko Narodowego Banku Polskiego, który zadeklarował gotowość do wsparcia płynności obu banków. Pokazuje to także duża przecena akcji na GPW – tylko przez kilka listopadowych dni notowania Getin Noble i Idea Banku spadły odpowiednio o 60 i 40 proc. Ostatnio nieco odbiły, ale oba wciąż są nisko wyceniane, na około 10 proc. ich wartości księgowej.