Komisja Nadzoru Finansowego podaje, że aż 80 proc. inwestorów foreksowych traci, tymczasem z danych za III kw., opublikowanych przez samych brokerów wynika, że ten odsetek jest znacznie niższy i wynosi ok. 60 proc. Skąd te rozbieżności?
Zacznijmy od tego, że dane KNF są już nieco leciwe. Komisja zbierała je przez lata, ale ostatnim rokiem, dla którego zostały opublikowane był 2013 r. Z kolei dane opublikowane przez brokerów dotyczą III kw. 2016 r. - to pierwsza sprawa. Kolejną przyczyną stojącą za różnicami może być sama metodologia gromadzenia danych - nadzór publikował informacje zbiorcze, dotyczące wszystkich biur maklerskich i wszystkich kategorii instrumentów rynku OTC. Teraz dostaliśmy dane w rozbiciu na pięć kategorii instrumentów - CFD opartych na akcjach, indeksach, walutach, towarach oraz obligacjach/stopie procentowej, a także na poszczególnych brokerów. I kolejny - najważniejszy powód - o stopach zwrotu osiąganych na foreksie decydują warunki rynkowe. III kw. na większości rynków był okresem konsolidacji, stosunkowo niskiej zmienności. Im niższa zmienność tym lepsze rezultaty, łatwiej przewidywać sytuację w przyszłości. Minione trzy miesiące były więc korzystnym okresem dla inwestorów. Pamiętajmy, że to dane za jeden tylko kwartał, w przyszłości dane na pewno będą fluktuować, spodziewałbym się sporych różnić z kwartału na kwartał. Nie przyzwyczajałbym się do wspomnianych danych jako reprezentatywnych w długim okresie.
Mimo wszystko możemy chyba mówić o pozytywnym zaskoczeniu. Na przykład w DM BOŚ, w III kw., prawie 70 proc. inwestorów odniosło zysk z CFD opartych na akcjach.
Domy maklerskie zaczęły publikować te dane na podstawie wytycznych KNF i na pewno dobrze się stało, że inwestorzy będą teraz dostawać sporą porcję wartościowych informacji. Im więcej takich danych, tym więcej się uczymy. Jedną z takich nauk dla klientów domów maklerskich może być szersze spojrzenie na rynek - foreks to nie tylko przysłowiowy "eurodolar", ale setki innych instrumentów, na których można osiągać wyższe stopy zwrotu niż na walutach. Bardzo często inwestorzy, którzy systematycznie osiągają zysk, wybierają mniej popularne instrumenty. Z danych, o których rozmawiamy, trzeba wyciągnąć taką właśnie naukę - warto szukać okazji na różnych rynkach, a nie koncentrować się tylko na kilku najbardziej obleganych.