#PROSTOzPARKIETU: Dom Development walczy o rekordy

Gościem Dariusza Wieczorka w czwartkowym programie „Prostu z Parkietu” był Jarosław Szanajca, prezes firmy Dom Development.

Aktualizacja: 06.02.2017 13:42 Publikacja: 10.11.2016 12:24

#PROSTOzPARKIETU: Dom Development walczy o rekordy

Foto: parkiet.com

Dom Development nie zwalnia tempa, w ofercie pojawiają się kolejne lokale w Warszawie. Ile mieszkań wprowadziliście w projektach Premium i Moderna.

W IV kwartale wprowadzimy - właściwie już wprowadziliśmy - około 500 mieszkań. Pojawił się też projekt Aura II we Wrocławiu, co szczególnie nas cieszy, bo mamy duże ambicje, żeby na tamtym rynku uczynić krok do przodu. Cały czas wierzymy w rynek i utrzymujemy potencjał sprzedaży mieszkań na poziomie 2,5 tys. sztuk w skali roku.

Po dziewięciu miesiącach br. sprzedaliście 2,02 tys. mieszkań. W III kwartale ustanowiliście rekord sprzedaży - klientów znalazło 705 lokali. Jakie są zapatrywania, jeśli chodzi o IV kwartał, a co za tym idzie jak może wypaść cały rok?

W tym roku chcemy bardzo zdecydowanie przekroczyć poziom 2 tys. lokali. Chcielibyśmy, aby IV kwartał udał się przynajmniej trochę lepiej, niż III kwartał, jednak nie będzie to łatwe. Jak na razie wszystko przebiega dobrze, listopad zapowiada się nieźle, październik był bardzo dobrym miesiącem. Potencjał, o którym myślimy, to 3 tys. mieszkań sprzedanych i przekazanych w skali roku. Przygotowujemy się do tego logistycznie i liczymy, że taką skalę będziemy mogli bardzo szybko osiągnąć.

Czy już w przyszłym roku, czy raczej w 2018 r.?

Taki jest plan, oczywiście przy założeniu, że rynek będzie wciąż tak dobry, jak obecnie.

Ten rok będzie nowym rekordem sprzedaży mieszkań w Polsce. Czy pana zdaniem ta hossa będzie się utrzymywać, czy raczej stygnąć i ceny lokali zaczną spadać?

Przede wszystkim mówienie o hossie czy boomie nie jest do końca uprawnione. W naszej branży hossa oznaczałaby wzrost wolumenu sprzedaży i wzrost cen. Mamy natomiast do czynienia ze wzrostem liczby sprzedanych lokali, ale ceny pozostają stabilne od prawie trzech lat. Nie ma więc mowy o klasycznej hossie, czy tym bardziej bańce. Można się zastanawiać, co to za zjawisko. Moim zdaniem to po prostu normalny etap rozwoju rynku. Przez wiele lat Polacy bogacili się – np. kupowali coraz więcej aut, coraz lepszej jakości. Mieszkania zawsze były dobrem najdroższym i sprzedaż była stabilna. Być może społeczeństwo osiągnęło taki poziom zamożności, że także mieszkania są teraz dobrem bardziej dostępnym.

Uważam, że jest szansa na dłuższe utrzymanie rynku na takim wysokim poziomie, a ceny wcale nie muszą spadać, ale być może nawet rosnąć.

Niskie stopy procentowe wspomagają sprzedaż mieszkań, atmosfera w gospodarce jest bardzo dobra.

Ile mieszkań macie w przygotowaniu?

Bank ziemi obejmuje projekty na 7 tys. mieszkań. Jeśli mówimy, że nasz potencjał sprzedażowy to 2,5 tys. lokali rocznie, to nie jest to dużo. Dlatego intensywnie pracujemy nad powiększaniem banku ziemi. W tym roku wydaliśmy już 270 mln zł i mam nadzieję, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa.

Przy tej skali budowa i utrzymanie banku ziemi to największe wyzwanie.

Czy transakcje są możliwe jeszcze w tym roku? Czy gruntów szukacie tylko w Warszawie i Wrocławiu, czy myślicie też o innych miastach?

Chcielibyśmy, żeby transakcje się odbyły, ale zakup ziemi jest bardzo skomplikowanym przedsięwzięciem. Na pewno przyszły rok powinien być dla nas dobry pod względem zakupu gruntów.

Jesteśmy największym deweloperem w Warszawie i ten rynek ma ewidentnie największy potencjał rozwoju. Chcemy także umocnić pozycję we Wrocławiu.

Rozglądamy się za możliwością wejścia na trzeci rynek, bo w stolicy nie możemy rosnąć tak szybko w nieskończoność.

Kraków?

Dużych miast w Polsce nie ma tak dużo, a my jesteśmy producentem masowym i lubimy duże licznt. Im większy rynek, tym dla nas lepiej, więc Krajów czy Trójmiasto to najbliższe sercu rejony.

Po trzech kwartałach zysk netto wrósł o 175 proc., do 40 mln zł. Czego można się spodziewać po IV kwartale? Analitycy spodziewają się 120 mln zł zysku...

Chcielibyśmy osiągnąć taką skalę, oczywiście nie mogę komentować szacunków analityków poza tym, że nie są one nieracjonalne. Rynek jest dobry, staramy się, budowy będą skończone o czasie, przekazanie idą zgodnie z planem. Zeszły rok dowiódł, że organizacyjnie jesteśmy w stanie udźwignąć szczyt przekazań w końcówce roku - i to samo czeka nas teraz. Kumulacja przypadnie na listopad i grudzień.

W zeszłym roku dostrzegaliśmy ryzyko, że jedna z inwestycji sie opóźni i przekazania przejdą na 2016 r., tym razem takiego ryzyka nie widzimy.

Rok zapowiada się jako rekordowy, co z dywidendą – w ostatnich latach płacicie 100 proc. zysku.

Jeśli nie zajdą na rynku nadzwyczajne zmiany, a my nie zdecydujemy się na jakieś ekstra wydatki, to prawdopodobnie rekomendacja będzie podobna. Od lat godzimy szybki wzrost, niskie zadłużenie i płacenie dywidend.

Czy ustawa o gruntach rolnych utrudniła?

To z jednej strony komplikacja w dostępie do działek, ale z drugiej możliwość zbudowania przewagi konkurencyjnej dla takiego silnego gracz, jak my.

Jak dużo klientów kupuje u was mieszkania za gotówkę?

To około 40 proc. transakcji, ale możemy nie być reprezentatywni, bo nasi klienci kupują drogie mieszkania - średnia cena transakcyjna to ponad 500 tys. zł.

Parkiet TV
Jest popyt na obligacje deweloperów
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet TV
Co czeka polską gospodarkę w 2025 r.? Czy stoi przed nią więcej szans czy wyzwań?
Parkiet TV
WIG ma duże szanse na rekord, nawet na 100 tys. pkt. w 2025 r
Parkiet TV
Huśtawka nastrojów na rynku kredytów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet TV
Czas na akcje czy obligacje? Jakie są szanse na powrót hossy na GPW?
Parkiet TV
Ceny mieszkań nowych i z drugiej ręki, stawki najmu