W minionym kwartale sprzedaż online odzieżowej platormy e-commerce Answear.com sięgnęła 284 mln zł, rosnąc o 43 proc. rok do roku. Przychody firmy urosły o 42 proc., do 281 mln zł.
Wyniki te po raz pierwszy objęły zorganizowaną część przedsiębiorstwa, skupioną wokół marek PRM i Sneakerstudio. Jak mówi „Parkietowi” Krzysztof Bajołek, prezes Answearu, wpływ przejętego biznesu na rezultaty kwartalne był niewielki. Na czas integracji PRM i Sneakerstudio przestały sprzedawać na kilkunastu rynkach. – Jesteśmy w fazie rozruchu. Przepięliśmy cztery z ponad 20 rynków PRM i Sneakerstudio na nasze systemy. W tej chwili nie działa zatem 16 rynków. Do końca września chcielibyśmy uruchomić połowę tych, na których chcemy nadal prowadzić działalność – mówi Krzysztof Bajołek. Nie zdradza, skąd marki się wycofają. – Wolimy być na mniejszej liczbie rynków, ale z większą penetracją – tłumaczy.
Podtrzymuje, że na kolejne przejęcia trzeba będzie zaczekać, aż nowy nabytek wyjdzie na prostą. – Zakładamy, że w czwartym kwartale będzie już na zero-plus, a w przyszłym roku będzie zarabiał – mówi.
Według niego koszty integracji nie sprawią, że rentowność całej firmy w tym roku się pogorszy. – Spodziewamy się podobnego poziomu marż na sprzedaży i rentowności w ujęciu procentowym – mówi.
Firma rośnie, ale sytuacja makroekonomiczna nie jest jej obojętna. – W ostatnich tygodniach obserwujemy delikatne spowolnienie. Trudno o jednoznaczną diagnozę, czy to chwilowe, czy to tendencja – mówi prezes Answear.com.