Ceny aluminium rosną na londyńskiej giełdzie na skutek prognoz, że popyt na ten metal będzie zwiększał się szybciej niż jego podaż. Brakuje bowiem na rynku tlenku glinu, surowca niezbędnego do produkcji aluminium. Barclays Capital przewiduje, że w tym roku globalna produkcja aluminium sięgnie 29,2 mln ton i przewyższy popyt o 77 tys. ton. W ub.r. ta nadwyżka była prawie 10-krotnie większa i wynosiła 744 tys. ton. W przyszłym roku natomiast Barclays spodziewa się deficytu aluminium w wysokości 96 tys. ton. Monitorowane przez londyńską giełdę zapasy tego metalu, używanego do produkcji samochodów i puszek do piwa, spadły do 1,2 mln ton i są o 15% mniejsze niż na początku roku. Ceny tlenku glinu, którego 2 tony są potrzebne do wyprodukowania tony aluminium, wzrosły przez ostatnie 12 miesięcy o 75%, do 480 USD za tonę. Chińskie huty już ograniczyły produkcję o 170 tys. ton z powodu braku surowca. Na Międzynarodowej Giełdzie Metali w Londynie cena tony aluminium wzrosła o 2 USD, do 1759 USD, a w piątek w ciągu dnia dochodziła nawet do 1775 USD, co było jej najwyższym poziomem od 8 lat. Za tonę miedzi płacono 2970 USD wobec 2976 USD na piątkowym zamknięciu.
Cena ropy naftowej odreagowywała wczoraj spadki z końca minionego tygodnia. Przekroczyły one 5% i były wyrazem sceptycyzmu co do wiarygodności OPEC, która postanowiła od 1 kwietnia zmniejszyć wydobycie o 1 mln baryłek dziennie. Saudyjski minister zapewniał, że decyzja ta nie spowoduje ani braków na rynku, ani dalszej zwyżki cen. Natomiast minister spraw zagranicznych Kuwejtu określił decyzję OPEC jako irracjonalną i dodał, że nikt nie będzie zmniejszał produkcji, gdy ceny znacznie przewyższają górny poziom widełek przyjętych przez samą OPEC. Uczestnicy rynku zapewne byli podobnego zdania i dlatego ropa tak znacznie w piątek staniała. Wczoraj na Międzynarodowej Giełdzie Paliwowej w Londynie baryłka ropy gatunku Brent z dostawą w maju kosztowała po południu 30,54 USD wobec 30,21 USD na piątkowym zamknięciu.
Kontrakty terminowe na złoto taniały wczoraj drugi dzień z rzędu. Po bardzo dobrych raportach o wzroście zatrudnienia i rozwoju usług w USA, dolar umocnił się do poziomu najwyższego od 4 miesięcy. Zmniejszyło to popyt na złoto jako inwestycję alternatywną. Uncja złota z dostawą w czerwcu staniała na nowojorskim rynku Comex o 3,3 USD, 0,8%, do 419,2 USD.