Ministerstwo Finansów nie rezygnuje z planów powołania resortowego zasobu kadrowego. Dziś Rada Ministrów ma się zająć kolejnym już projektem zmian w ustawie o urzędach i izbach skarbowych. Pierwszy - z września 2006 r. - wzbudził spore kontrowersje wśród pracowników skarbówki oraz doradców podatkowych.

MF chce bowiem wprowadzić rotacyjność na kierowniczych stanowiskach w administracji podatkowej. Obowiązkowe wymiany naczelników urzędów skarbowych i dyrektorów izb skarbowych co pięć lat zapobiec mają ewentualnej korupcji. Resort zyskiwałby ponadto możliwość szybszego zapełniania braków kadrowych. Zdobyłby także większą kontrolę nad decyzjami urzędników.

W najnowszej wersji projektu (z lutego) ministerstwo nie zrezygnowało z podstawowych zmian. Oznacza to, że po uchwaleniu ustawy przez Sejm znikną obowiązkowe obecnie postępowania konkursowe na dyrektorów i naczelników w ponad 400 jednostkach organizacyjnych. Zamiast tego będzie jeden centralny nabór do "skarbowego zasobu kadrowego". Jedynym ustępstwem wobec urzędników było obniżenie wymogów wobec kandydatów do "zasobu". W świetle lutowego projektu muszą się legitymować trzyletnim stażem w urzędach podlegających ministrowi finansów. W poprzedniej wersji mowa była o pięciu latach doświadczenia.

Nowelizacja ustawy o urzędach skarbowych to jednak dopiero pierwszy etap reformy skarbówki. MF zwleka z prezentacją projektu połączenia służb skarbowych i celnych. Pomysł ten wywołuje niepokoje wśród związków zawodowych. Wielu celników przeniesionych ma być bowiem do innych urzędów, często w innych miastach. Związki zawodowe będą próbowały dowiedzieć się szczegółów reformy na zaplanowanym na dzisiaj spotkaniu z Marianem Banasiem, wiceministrem finansów odpowiedzialnym za służby skarbowe. - Zamierzenia resortu znamy tylko z przekazów medialnych. Nikt z resortu nie konsultował z nami pomysłów - przyznaje Iwona Folta, przewodnicząca Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej. Pracownicy skarbówki oraz celnicy czekają także na zapowiadany przez MF program motywacyjny.