"Czas trwania spadków jest raczej bez znaczenia - ważny jest ich zasięg" - powiedział dyrektor departamentu sprzedaży instytucjonalnej w DI BRE Banku SA, Piotr Dudziński. "Odreagowanie na pewno nam się należało, ale może potrwać nie dłużej niż dwa-trzy tygodnie. Później odbędzie się walka między popytem i podażą i spodziewam się, że wynik może być korzystny dla 'niedźwiedzi'" - dodał.
Warszawska giełda odreagowywała w ślad za rynkami zagranicznymi, które otrząsają się po zeszłotygodniowym szoku w postaci tąpnięcia na giełdzie w Szanghaju, które odbiło się szerokim echem po światowych rynkach. Poprawa nastrojów na rynkach finansowych pozytywnie wpłynęła na ceny surowców, co dodatkowo wspomogło notowania KGHM i PKN. KGHM potwierdził dzisiaj, że z zeszłorocznego, rekordowego zysku 40 procent przeznaczy na dywidendę. Wyniesie ona 1,4 miliarda złotych, czyli 7,0 złotego na akcję. Wśród najchętniej handlowanych spółek spadkom uległa Telekomunikacja Polska SA (TPSA). Waluację znacznie podniósł natomiast producent biopaliw Skotan SA z portfela inwestycyjnego biznesmena Romana Karkosika, co obserwatorzy rynku tłumaczą między innymi staraniami Ministerstwa Rolnictwa o poprawę warunków dla branży. Nastrojom nie zdołały zaszkodzić poranne pogłoski o możliwości dymisji wicepremiera Romana Giertycha, co pod znakiem zapytania postawiło trwałość koalicji rządowej. Premier wyjaśnił jednak sprawę z ministrem edukacji i do dymisji nie doszło. Mimo odporności na politykę, indeksy GPW i tak znajdują się obecnie na poziomach z połowy stycznia. "Dzisiejszy wzrost wygląda mimo wszystko trochę rachitycznie i choć jeszcze może trochę potrwać to nie wydaje się mieć trwałego charakteru. Wciąż jeszcze możemy zejść trochę niżej" - powiedział zarządzający w KBC TFI, Kazimierz Szpak. "Decydujące będą TFI, które są barometrem nastrojów. Wielu kluczowych graczy na rynku funduszy inwestycyjnych ma już duże zaangażowanie w akcje i co za tym idzie ograniczoną absorpcję. Umorzenia jednostek prawdopodobnie zaowocują wyprzedażą akcji. O korekcie zadecydują więc nie tyle zarządzający, co klienci TFI" - powiedział Szpak.
((Autor: Adrian Krajewski; Redagowała: Marta Filipiak; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))