Estończycy wejdą w kasyna i na warszawski parkiet?

Z ustaleń "Parkietu" wynika, że w maju Olympic Entertainment otworzy pierwsze kasyno w Polsce. Inwestycja w Warszawie ma być przyczółkiem do podboju naszego rynku hazardowego

Na polskim rynku kasyn może dojść do sporych przetasowań. Olympic Enertainment z Estonii, lider branży w Europie Wschodniej, zapowiada wejście nad Wisłę.

Działalność w Polsce firma zacznie od kasyna w warszawskim hotelu Hilton przy ul. Grzybowskiej (jego oficjalne otwarcie zaplanowane jest na 19 marca). Jednak w tym miesiącu nie będzie można jeszcze zagrać tam w ruletkę. Władze estońskiej spółki nie chcą na razie zdradzić, kiedy otworzą kasyno w Warszawie. W samym Hiltonie dowiedzieliśmy się, że Olympic w maju otworzy swoje progi dla amatorów hazardu.

Powalczą o rynek

Estończycy nie zamierzają poprzestać tylko na punkcie przy Grzybowskiej i chcą powalczyć o większe wpływy w tym biznesie. W tym wypadku również odmawiają jednak ujawniania szczegółów.

Ekspansję utrudniają spółce polskie regulacje, które zabraniają zagranicznej firmie otwierania u nas kasyn. Dlatego Estończycy przejęli sieć Casino Polonia, do którego należą cztery kasyna (w tym dwa w Warszawie). Polskie przejęcie kosztowało Olympic 2 miliony euro. Na razie liderem branży są Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe (ZPR), do których należy 45 proc. rynku. Firma kontroluje m.in. Orbis Casino, które jest operatorem dziewięciu kasyn. W sumie w Polsce działa około dwudziestu obiektów tego typu. Zdaniem specjalistów, branża nie ma się zbyt dobrze. Z roku na rok spada liczba miejsc, gdzie można pograć w ruletkę, gdyż wiele z nich jest nierentownych.

Zyskowny biznes,

ale nie u nas

Estońska spółka to znaczący gracz. Ma 82 placówki w Estonii na Łotwie, Litwie, Białorusi i Ukrainie. Najwięcej obiektów firma ma na Łotwie. Estończycy stawiają nie tylko na rozwój organiczny, ale przejmują też konkurencję. Ostatnio Olympic kupił Kristinne Kasino - swojego konkurenta w Estonii, do którego należy jedenaście kasyn.

Biznes, który w Polsce podupada, tuż za naszą wschodnią granicą przynosi niezłe zyski. W zeszłym roku spółka zarobiła 25 milionów euro, zaś obroty firmy wyniosły 107 milionów euro. Spółka jest też jednym z liderów wzrostów na giełdzie w Tallinie. Od października ubiegłego roku, kiedy firma zadebiutowała na parkiecie, jej akcje podrożały ponaddwukrotnie.

Otworzą kasyna

i wejdą na GPW?

Z ustaleń "Parkietu" wynika, że Olympic nie poprzestanie jedynie na notowaniach na estońskiej giełdzie. Operator kasyn prowadzi rozmowy z przedstawicielami GPW na temat wejścia na warszawski parkiet. Dom maklerski Suprema Securities zachęca zaś estoński koncern do wejścia na polski rynek kapitałowy.

Władze firmy jednak ostrożnie wypowiadają się na temat notowań w Warszawie. - Mamy za sobą dopiero debiut w Tallinie i choć wejście na GPW to interesujący projekt, to nie przygotowujemy się na razie do wejścia na polską giełdę - powiedział "Parkietowi" Andri Avila, dyrektor operacyjny Olympic Entertainment Group.

Specjaliści uważają, że obecność na warszawskim parkiecie byłaby niezłym chwytem marketingowym dla spółki działającej w tak specyficznej branży, jaką są kasyna. Olympic Entertainment mógłby również liczyć na zainteresowanie polskich inwestorów. - Giełdowi gracze raczej zwróciliby uwagę na estońską firmę, gdyż taka branża nie jest jeszcze reprezentowana na GPW - twierdzi Tomasz Tarczyński z funduszu inwestycyjnego DWS TFI.