Operator telekomunikacyjny ukarany przez Urząd Komunikacji Elektronicznej będzie musiał od razu po nałożeniu kary pieniężnej zdeponować ją w sądzie, a dopiero później odbędzie się procedura odwoławcza - głosi projekt nowego prawa telekomunikacyjnego przyjętego we wtorek przez rząd.
- Zgodnie z projektem, operator musi złożyć pieniądze do depozytu, co jest dla niego dużo bardziej uciążliwe - powiedziała Reuterowi Elżbieta Borkowska, zastępca dyrektora Departamentu Telekomunikacji w Ministerstwie Transportu. - Z drugiej strony, wymaga to ze strony regulatora dużo większej rozwagi w nakładaniu kar, bo jeżeli sąd zakwestionuje karę, to operator może wystąpić z roszczeniami odszkodowawczymi - dodała.
Wczoraj rząd przyjął projekt ustawy, którą czeka jeszcze cały proces legislacyjny w parlamencie. Prezes UKE Anna Streżyńska ocenia, że ustawa może wejść w życie najwcześniej na początku przyszłego roku.
Urząd Komunikacji Elektronicznej od czasu swego powstania wiosną 2006 roku nałożył na największego polskiego operatora telekomunikacyjnego, Telekomunikację Polską, czternaście różnych kar na łączną kwotę 477 milionów złotych. Do tej pory firma zapłaciła jedną karę, w wysokości 200 tysięcy złotych.
W sprawie pozostałych kar toczą się jeszcze postępowania odwoławcze, dwie kary w wysokości 100 milionów i 1 miliona złotych zostały przez sąd pierwszej instancji uchylone, a jedna na kwotę 50 tysięcy złotych została utrzymana.