Banki zarabiają, ale USA ważniejsze

Duże zyski banków za II kwartał miały wprawić inwestorów w dobry nastrój i poprawić atmosferę na całym rynku. Nic z tego nie wyszło. Obawy o sytuację w USA zepchnęły wyniki polskich spółek na drugi plan

Publikacja: 02.08.2007 07:29

BZ WBK, jako trzeci giełdowy bank, opublikował wczoraj wyniki za II kwartał. 80-proc. dynamiki zysku netto wobec II kwartału minionego roku, wykazanej wcześniej przez Millennium i BRE, nie było, ale Grupa BZ WBK zarobiła niemało. - Bardzo solidny wynik - kwitują analitycy. Zysk wypracowany między kwietniem a czerwcem wyniósł 298 mln zł i był o jedną piątą większy niż przed rokiem. Oznacza to, że bank ma szanse, by w całym 2007 roku, po raz pierwszy w historii, zarobić 1 mld zł. Po I półroczu skonsolidowany wynik wyniósł bowiem 559 mln zł (o 32 proc. więcej niż rok wcześniej). Chociaż prezes BZ WBK Mateusz Morawiecki na pytanie o miliard odpowiada milczeniem, zdaniem analityków szanse osiągnięcia tego celu są realne.

Bezlitosna przecena

Perspektywy te nie przekonały jednak rynku. Bank od początku sesji dołączył do spadkowego trendu panującego na parkiecie i rozpoczął notowania od 3-proc. straty. Dalej było już tylko gorzej. Spadki kontynuował też BRE, który świetne wyniki pokazał we wtorek. Zły nastrój nie ominął akcji Millennium, mimo że jego rezultaty wręcz olśniły inwestorów. Przecena dotknęła też pozostałe banki, które jeszcze nie opublikowały raportów kwartalnych.

Globalne złe nastroje

wygrywają z fundamentami

- Znaleźliśmy się w momencie, w którym na kurs polskich spółek zdecydowanie większy wpływ ma sytuacja na świecie niż ich fundamenty - uważa Andrzej Powierża, szef działu analiz DM PKO BP.

Obawy o spłacalność kredytów hipotecznych na rynku amerykańskim i lęk przed spowolnieniem wzrostu gospodarczego za oceanem nie dają szans żadnym pozytywnym doniesieniom ze spółek ani z kraju.

- No, może gdyby zdarzyło się coś na miarę raportu Millennium, które wynikami przebiło o jedną trzecią prognozy rynku, to wówczas notowania miałyby szansę oderwać się od globalnych złych nastrojów - zastanawia się analityk DM PKO BP.

Zdaniem Marka Jurasia z DM BZ WBK, na wzrost wyniku na miarę Millennium i BRE można jeszcze liczyć w Banku Handlowym. A niemal cztery razy więcej niż przed rokiem, według DM PKO BP, zyska Getin Holding, z czego na działalności kontynuowanej zarobi ponaddwukrotnie więcej. Jednak czy jest to w stanie rozruszać rynek?

- Jeśli wynik nie jest spektakularnym zaskoczeniem, jego korzystny wpływ na notowania przy tak zmiennych nastrojach na rynkach całego świata jest bardzo niepewny - uważa Piotr Palenik z ING Securities. - Poza tym apetyt rośnie w miarę jedzenia, a 80-proc. wzrosty już widzieliśmy - dodaje.

- W średnim terminie, gdy rynek odzyska formę, bez wątpienia dane te będą miały znaczenie - pocieszają analitycy.

BZ WBK płynie na Arce

i kredytach

Kurs akcji BZ WBK mógł też paść ofiarą głębokiej przeceny, ze względu na silne powiązanie biznesu banku z rynkiem kapitałowym. W skonsolidowanych wynikach za I półrocze sam bank odpowiadał bowiem za wypracowanie 65-proc. zysku brutto, podczas gdy 9 proc. dołożył do nich Dom Maklerski BZ WBK, a aż 23 proc. Asset Management i TFI. W sytuacji pogorszenia się koniunktury na rynku papierów wartościowych w optymistycznym scenariuszu przychody z prowizji ze sprzedaży jednostek funduszy oraz z obrotów akcjami przestaną rosnąć, a w mniej korzystnej wersji należy oczekiwać spadków. Bank stara się jednak nadrobić uzależnienie od funduszy i GPW wzrostem akcji kredytowej. Jak pokazały ostatnie wyniki, z miesiąca na miesiąc idzie mu to coraz lepiej. Gdy w I kwartale powiększył portfel kredytowy o 1 mld zł, to już w II kwartale pożyczył 2 mld zł.

Co istotne, bankowi tak samo przyrastają kredyty dla klientów indywidualnych i korporacji. Dalszej poprawy akcji kredytowej BZ WBK spodziewa się też po rozbudowie sieci placówek.

pytania do

Mateusza Morawieckiego

prezesa zarządu banku BZ WBK

Myślimy nad zmianą nazwy

Czy rosnąca akcja kredytowa sprawi, że zdecydujecie się w większym stopniu niż wcześniej wspomóc kapitał zyskiem? Czy też będziecie kontynuować politykę dywidendową i oddacie akcjonariuszom połowę zysku?

Z pewnością wielkość dywidendy będziemy uzależniali od współczynnika wypłacalności, ale obecnie wynosi on 13,3 proc., a za granicę bezpieczeństwa uważany jest w grupie AIB poziom 10 proc. Zapas jest więc spory. Dywidenda będzie też zależała od apetytów inwestycyjnych. Więcej w tej chwili nie mogę powiedzieć.

Czy śladem konkurencji mogą to być inwestycje na rynkach wschodnich albo w np. Czechach?

Samodzielnie będziemy podejmować takie kroki tylko wtedy, gdy w grę będą wchodziły niewielkie wydatki. Większe inwestycje będzie prowadził bezpośrednio nasz inwestor strategiczny AIB, który zresztą w tym roku kupił już instytucję finansową obecną na Łotwie, Litwie i w Estonii.

W Polsce czegoś Irlandczycy nie dokupią?

Nie ma szans.

A może sprzedadzą?

Ostatnie inwestycje na Wschodzie potwierdzają, że AIB jest zainteresowany tym regionem. Nie ma więc najmniejszych powodów, aby pozbywać się BZ WBK.

Czy rozwojowi sieci i wchodzeniu banku w nowe regiony kraju

towarzyszy może pomysł zmiany nazwy?

Owszem, rozważamy taką możliwość. Ostateczną decyzję podejmiemy do końca tego roku.

Ale nie będzie to AIB?

Nie.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy