BZ WBK, jako trzeci giełdowy bank, opublikował wczoraj wyniki za II kwartał. 80-proc. dynamiki zysku netto wobec II kwartału minionego roku, wykazanej wcześniej przez Millennium i BRE, nie było, ale Grupa BZ WBK zarobiła niemało. - Bardzo solidny wynik - kwitują analitycy. Zysk wypracowany między kwietniem a czerwcem wyniósł 298 mln zł i był o jedną piątą większy niż przed rokiem. Oznacza to, że bank ma szanse, by w całym 2007 roku, po raz pierwszy w historii, zarobić 1 mld zł. Po I półroczu skonsolidowany wynik wyniósł bowiem 559 mln zł (o 32 proc. więcej niż rok wcześniej). Chociaż prezes BZ WBK Mateusz Morawiecki na pytanie o miliard odpowiada milczeniem, zdaniem analityków szanse osiągnięcia tego celu są realne.
Bezlitosna przecena
Perspektywy te nie przekonały jednak rynku. Bank od początku sesji dołączył do spadkowego trendu panującego na parkiecie i rozpoczął notowania od 3-proc. straty. Dalej było już tylko gorzej. Spadki kontynuował też BRE, który świetne wyniki pokazał we wtorek. Zły nastrój nie ominął akcji Millennium, mimo że jego rezultaty wręcz olśniły inwestorów. Przecena dotknęła też pozostałe banki, które jeszcze nie opublikowały raportów kwartalnych.
Globalne złe nastroje
wygrywają z fundamentami