- Projekt budowy trzeciej nitki rurociągu Przyjaźń pochłonął już 600 mln zł. Aby rurą mogły popłynąć transporty ropy naftowej, konieczne będzie jeszcze co najmniej 300 mln zł - powiedzieli wczoraj przedstawiciele Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń. Największy problem stanowią kwestie gruntowe. - Do uregulowania mieliśmy ponad 3 tys. spraw, teraz zostało już tylko 266 działek - wyjaśnił Mariusz Skowronek, wiceprezes PERN-u. Gros z nich dotyczy gruntów w położonej na północ od Warszawy gminie Wieliszew.

Kolejną kwestią są nieporozumienia pomiędzy inwestorem a wykonawcą części robót. - Jesteśmy w sporze co do rozliczenia kwoty 126 mln zł - przyznał wiceszef PERN-u. Zarząd przedsiębiorstwa liczy na to, że trzecia nitka, której projekt liczy już prawie siedem lat, powstanie ostatecznie w 2010 lub 2011 roku.

Już w przyszłym roku PERN chce natomiast przejąć Siarkopol i uzyskać pozwolenie na budowę na jego terenach 12 zbiorników (każdy o objętości 50 tys. ton) na ropę naftową.