Dzięki poprawie nastrojów na rynkach światowych naszej walucie udało się podczas piątkowej sesji umocnić prawie o jeden punkt procentowy.Otwarcie rynku miało miejsce przy odchyleniu na poziomie 0,07%/0,17%. W ciągu dnia przeważali chętni do sprzedaży dewiz. Ostatnie bardzo słabe notowania złotego wywołały ożywioną dyskusję na temat stanu polskiej gospodarki. Większość analityków jest zgodna, że obecne kłopoty są jedynie przejściowe i należy oczekiwać poprawy sytuacji w drugiej połowie roku. Nie najgorsze perspektywy dla naszej gospodarki oraz poprawa atmosfery na rynku międzynarodowym umożliwiły notowaniom złotego powrót powyżej parytetu. Pod koniec sesji odchylenie ustabilizowało się przy 0,70% poniżej parytetu. Kurs dolara do złotego poruszał się w ciągu dnia w przedziale 3,9130-3,9680. Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9260, a dla euro na 4,2565, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 0,75% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym w nocy z czwartku na piątek kurs euro do dolara sięgnął kolejnego najniższego w historii poziomu 2,0785. "Zielonemu" pomógł duży wzrost cen na nowojorskiej giełdzie. W piątek walucie europejskiej udało się odrobić część strat do dolara. Kurs euro/dolar wzrósł w ciągu dnia do poziomu 1,0854. Opublikowane po południu dane o nowych miejscach pracy w lutym w Stanach Zjednoczonych okazały się zgodne z oczekiwaniami i potwierdziły dobrą kondycję amerykańskiej gospodarki. W ciągu dnia kurs dolara do euro poruszał się w przedziale 1,801-1,0854. Dolar do jena stracił na wartości w nocy z czwartku na piątek, osiągając poziom 122,40. Podczas piątkowej sesji europejskiej "zielony" próbował odrobić straty. Szło mu dość opornie, gdyż duży skok cen akcji na tokijskiej giełdzie i nadzieje na ożywienie gospodarcze w Japonii hamowały większe wzrosty. W ciągu dnia kurs dolara do jena poruszał się w przedziale 122,50-123,20. O 15.20 płacono za euro 1,0815 dolara, a za dolara 123,04 jena.
JACEK JURCZYŃSKI, BRE Bank SA