Do funduszy powierniczych wciąż płyną pieniądze

Znamiennym wydarzeniem na rynku papierów dłużnych była niedawna rezygnacja niemieckiej spółki medialnej Kirch-Pay TV z planowanej wcześniej emisji obligacji na kwotę 1,1 mln USD i jej decyzja o skorzystaniu z kredytów bankowych.Wbrew pierwotnym ocenom bardziej odzwierciedla to sytuację na amerykańskim rynku wysoko oprocentowanych papierów niż na jego mniejszym odpowiedniku w Europie. Geoffrey Sherry z Chase Manhattan uważa, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy oba rynki są lustrzanym odbiciem. W Stanach Zjednoczonych pieniądze wypływają z funduszy powierniczych, inwestujących w papiery o wysokim oprocentowaniu.Sytuację pogorszyła nadpodaż tych produktów, powstała w wyniku nowych emisji przeprowadzonych w tym roku na kwotę rzędu 150 mld USD. Właśnie dlatego emisja Kirch--Pay TV, która miała ocenę CCC, została odwołana. 85-90% tej emisji było przeznaczonych dla amerykańskich inwestorów, z których większość wstrzymuje się teraz od zakupu papierów nawet z rankingiem BB.Natomiast w Europie obserwuje się brak nowych ofert. W tym roku wyemitowano papiery o wysokim oprocentowaniu we wszystkich walutach na kwotę zaledwie 12 mld USD. I dotychczas nowe pieniądze wciąż w niespotykanym tempie wpływają do europejskich funduszy inwestujących w wysoko oprocentowane papiery. W ostatnich tygodniach takie fundusze uruchomiły m.in. SocGen, DWS i Alliance Capital. - Europejski rynek wciąż dostaje nowe pieniądze, ale nie ma wystarczającej podaży papierów - powiedział G. Sherry.Jednym z powodów rosnącego entuzjazmu inwestorów w Europie jest duża stopa zwrotu na tym rynku. Wprawdzie jest na nim teraz już wyemitowanych śmieciowych obligacji na kwotę mniejszą niż 40 mld USD (wobec prawie 600 mld USD w USA), jednak europejski rynek zaczyna przyciągać wielkich inwestorów.Ogólna stopa zwrotu na europejskim rynku papierów o wysokim oprocentowaniu przekracza w tym roku 8% wobec zaledwie 1,5% w Stanach Zjednoczonych. Stopa zwrotu z papierów denominowanych w funtach szterlingach przekracza zaś 6%.Popyt na wysoko oprocentowane papiery w Europie jest też stymulowany stosunkowo niskim zwrotem z takich instrumentów, jak obligacje rządowe, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych oprocentowanie obligacji skarbowych przekroczyło 6%. Poza tym europejskie giełdy były w tym roku dość ospałe, mimo optymizmu z końca lipca.Jednym z najnowszych przykładów różnej reakcji inwestorów może być zdenominowana w dwóch walutach emisja śmieciowych obligacji amerykańskiej spółki Weight Watchers. Jej część w euro była sprzedawana po 102% ceny emisyjnej, podczas gdy cenę części dolarowej obniżono do 99% emisyjnej, mimo że oprocentowanie obu transz było jednakowe.

J.B.