Wyrównana czołówka biur na rynku futures

32,7 zł za zawarcie jednego kontraktu futures na WIG20 przez początkującego inwestora to przeciętnaopłata, jaką pobierają najtańsi brokerzy działający na rynku terminowym. Prowizje dla najaktywniejszychgraczy spadają nawet do 20 zł za kontrakt.

Na rynku futures najniższe opłaty pobierają biura lokujące się w środku rankingu pod względem obrotów na rynku akcji. Oznaczałoby to, iż biura te - w przeciwieństwie do największych - zdecydowały się na ostrą walkę o inwestorów zainteresowanych rynkiem pochodnych. A że jest to segment rynku, na którym warto zaistnieć, świadczą choćby obroty na ostatnich sesjach. Dzienny wolumen powyżej 3000 sztuk oznacza bowiem, iż z rąk do rąk przeszło ok. 14 mln zł. Tendencja wzrostowa utrzymuje się już od dłuższego czasu. Jeszcze przed kilkoma miesiącami średniomiesięcznie zawierano kilkanaście tysięcy kontraktów, podczas gdy we wrześniu br. było ich już 36,5 tys. sztuk.Wzrost zainteresowania kontraktami futures wśród inwestorów odzwierciedla liczba promocji i zniżek, na jakie mogą liczyć u swoich brokerów. Np. PM Elimar w październiku i listopadzie pobiera jedynie 25 zł za kontrakt, niezależnie od wypracowywanych do tej pory obrotów. Jak dowiedział się PARKIET, opłaty takie mogą zostać utrzymane także po zakończeniu promocji, w zależności od jej efektów.Z kolei BM Banku Śląskiego, jako jedyny podmiot na rynku, wpisało na stałe do swojej tabeli opłat podstawową prowizję na poziomie 29 zł. Inną zachętę proponuje DM Banku Zachodniego, które od 20 października nie pobiera opłat za aktywację rachunku praw pochodnych (normalnie opłata wynosi 50 zł) ani za aktywację rachunku zabezpieczającego (normalnie 100 zł). Promocja ta potrwa przynajmniej do końca roku. Powoli przyjmuje się oprocentowanie gotówki, jak i przyjmowanie do depozytu obligacji skarbowych, co obecnie oferuje Erste Securities, DM BMT, CBM WBK, DM BSK, PM Elimar oraz BDM PKO BP.Oprócz tego normą stały się już prowizje negocjowane, po wypracowaniu większych obrotów, jak również elastyczne podchodzenie do ustalonych widełek i wymogów. W Staropolskim DM oznacza to np., iż mimo ustalenia na 15 maksymalnej liczby otwartych pozycji, inwestor może mieć ich nieco więcej.Jak się wydaje, biura nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o obniżki prowizji. Beskidzki DM już niedługo ma zamiar zmniejszyć opłatę podstawową z 35 zł do 30 zł, natomiast CBM WBK planuje na wiosnę 2000 r. umożliwienie składania zleceń na rynek futures za pomocą internetu. To zaś, podobnie jak w przypadku zleceń na rynek akcji, może spowodować obniżenie prowizji o kilkanaście procent.

Adam Mielczarek