Decydujący wpływ branż o najnowszej technologii

Pozytywny obraz gospodarki amerykańskiej stał się wręcz imponujący po publikacji najnowszych danych statystycznych i korekcie wcześniejszych, a także po komentarzach prezesa Fed Alana Greenspana.Uczestnicy rynku kapitałowego przyjęli z zadowoleniem wzrost PKB w III kwartale o 4,8% wobec 1,9% w ciągu poprzednich trzech miesięcy. Za szczególnie dobrą wiadomość uznali jednak obniżenie tempa inflacji z 1,4% do 0,9%, tj. najniższego poziomu od I kwartału 1998 r. Zestawienie obu wskaźników oznacza bowiem, że gospodarka USA rozwija się wciąż w szybkim tempie, a mimo to nie grozi jej nasilenie tendencji inflacyjnych.Optymistyczne nastroje wzrosły dodatkowo po opublikowaniu w piątek ogólnej oceny koniunktury w USA. Departament Handlu skorygował dotychczasowe dane, by stwierdzić, że w ciągu ostatnich ośmiu lat wzrost gospodarczy wynosił średnio 3,5% rocznie zamiast poprzednio podanych 3,1%. Był to więc najdłuższy okres wysokiej koniunktury w historii tego kraju.Głównym powodem tak pozytywnej oceny gospodarki USA jest uwzględnienie po raz pierwszy inwestycji prywatnych i publicznych w oprogramowanie komputerowe dostarczane przez takie firmy, jak Microsoft czy Oracle. Stwierdzono bowiem, że postęp techniczny jest istotnym źródłem wzrostu gospodarczego, przyczyniającym się do podniesienia wydajności. Co więcej, w poważnym stopniu wpływa na przyhamowanie inflacji. Potwierdziły to skorygowane dane, które wykazały, że w latach 1990-1998 inflacja w USA wyniosła średnio 2,3%, nie zaś 2,6%, jak podawano wcześniej.Uwzględnienie najnowocześniejszej technologii zmieniło też na korzyść wyniki amerykańskich przedsiębiorstw. Okazuje się, że ich zyski netto wyniosły w zeszłym roku 21,3 mld USD, tj. o 3,6% więcej niż w poprzednio publikowanych raportach.Obserwacje te potwierdził w czwartkowym wystąpieniu szef Zarządu Rezerwy Federalnej Alan Greenspan. Wskazał on na olbrzymie znaczenie takich osiągnięć technicznych jak Internet w podnoszeniu ogólnej efektywności. Łatwy dostęp do informacji przyśpiesza bowiem podejmowanie decyzji przez przedsiębiorstwa, ułatwiając im rezygnację ze zbytecznych zapasów czy redukcję zatrudnienia. Osiągany w rezultacie wzrost zysków pobudza zarówno dalsze inwestycje, jak i spożycie.Alan Greenspan podkreślił jednocześnie, że coraz wyższa efektywność hamuje wzrost kosztów i cen. Wskazał też na duże znaczenie realnej zwyżki oprocentowania kredytów w ciągu ostatnich dwóch lat, dzięki czemu gospodarka USA powinna uniknąć przegrzania koniunktury.

A.K.