Nadal silne spadki notowań na rynku rosyjskim

W środę na giełdach w naszym regionie nastąpiły niewielkie zwyżki notowań w Budapeszcie i Pradze. Natomiast nadal wyraźnie spadały ceny akcji spółek notowanych na rynku moskiewskim, w związku z pogorszeniem stosunków Rosji z Zachodem wskutek konfliktu zbrojnego w Czeczenii. Wskaźnik RTS stracił 2,38%.

BudapesztNa budapeszteńskiej giełdzie papierów wartościowych wskaźnik BUX zakończył środową sesję na poziomie 7942,16 pkt., o 0,26% wyższym od wtorkowego. Zwyżkę zawdzięczał przede wszystkim popytowi na walory największych spółek w drugiej połowie notowań, gdy dotarły wiadomości o wyższym otwarciu głównego indeksu nowojorskiego Dow Jonesa. Tendencja ta nie dotyczyła potentata branży telekomunikacyjnej Matav, którego akcje staniały w wyniku realizacji zysków po ostatnich zwyżkach. Uwaga inwestorów, zwłaszcza zagranicznych, skupiła się przede wszystkim na akcjach koncernu petrochemicznego MOL oraz spółki branży farmaceutycznej Gedeon Richter. Publikacja najnowszych danych dotyczących deficytu w sektorze publicznym nie miała większego wpływu na notowania, ponieważ okazały się one zgodne z oczekiwaniami.PragaŚrodowa sesja na praskiej giełdzie papierów wartościowych zakończyła się niewielką zwyżką cen akcji. Wskaźnik PX 50 zyskał 0,21% i na koniec dnia wyniósł 477,1 pkt. Wyższemu zamknięciu wskaźnika nie zapobiegła nawet silna przecena, o 3,1%, walorów najpopularniejszej ostatnio spółki w Pradze - Komercni Banka. W ciągu ostatnich dwóch tygodni notowania banku wzrosły o 10% wskutek zaplanowanej na 20 grudnia emisji praw do akcji i wczoraj inwestorzy postanowili zrealizować zyski. 0 2,6% zdrożały natomiast walory lokalnego konkurenta Komercni - Ceska Sporitelna. Inwestorzy zgłosili również popyt na akcje potentata telekomunikacyjnego SPT Telecom, który ogłosił, że osiągnął ostateczne porozumienie w sprawie przyszłych zmian cen połączeń. Ponadto w najbliższy poniedziałek rząd zamierza dyskutować o planach dalszej prywatyzacji firmy telekomunikacyjnej. Rynek nie zareagował natomiast na odrzucenie przez parlament drugiego już projektu budżetu na przyszły rok, przygotowanego przez rząd.MoskwaWczoraj najważniejszym czynnikiem, który wpływał na koniunkturę na moskiewskiej giełdzie, były nadal wydarzenia o charakterze politycznym. Groźba pogorszenia stosunków Rosji z Zachodem w wyniku działań zbrojnych armii rosyjskiej w Czeczenii spowodowała, że z Moskwy zaczęli wycofywać się inwestorzy. Eksperci twierdzą bowiem, że w takich okolicznościach jest bardzo mało prawdopodobne, by Międzynarodowy Fundusz Walutowy zdecydował się na udzielenie Rosji pomocy finansowej. - Z naszego rynku ucieka teraz kapitał, zwłaszcza zagraniczny, który miał charakter spekulacyjny - powiedział Reutersowi Oleg Martynienko z moskiewskiego Alfa Bank. Jednak uważa on jednocześnie, że nie można jeszcze mówić o panice na rynku. - Indeks RTS powinien znaleźć wsparcie na poziomie 105 pkt. - dodał O. Martynienko. Wczoraj moskiewski wskaźnik spadł o 2,38% i zakończył dzień na poziomie 110,45 pkt.

Kolumnę redagują: ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI