Według analityków banku Morgan Stanley Dean Witter zapowiedzi zwiększenia wydobycia ropy naftowej przez Arabię Saudyjską, nie przyniosą rozwiązania obecnej trudnej sytuacji na rynku paliw, ze względu na trudności w transporcie. Według analityków banku Morgan Stanley Dean Witter, tankowce są "wąskim gardłem", które powoduje, że dostarczanie ropy od producenta do odbiorcy napotyka na trudności. Drugim "wąskim gardłem" są rafinerie, nastawione na pracę na lżejszych, nieOPEC-owskich gatunkach ropy. MSDW przypomina, że koszt wynajęcia tankowca wzrósł obecnie do "zawrotnej kwoty 60-70 tys. dol. dziennie, najwyższej od 1973 roku. Jeszcze z początkiem tego roku cena wynosiła 10-12 tys. dolarów dziennie". Zdaniem przedstawiciela jednego z brytyjskich koncernów naftowych chcącego zachować anonimowość, dodatkowy koszt transportu odgrywa ważną rolę w obecnym kryzysie.
(PAP)