Perspektywa wzrostu stóp procentowych w USA wywołała falę wyprzedaży na światowych giełdach. Umiarkowane spadki nie ominęły też GPW. Zniżkowały wszystkie indeksy.

Czy pogorszenie koniunktury oznacza początek bessy albo zapowiedź większej korekty? Analitycy nie wykluczają dalszych spadków, ale ze względu na dobrą sytuację makroekonomiczną nie spodziewają się szybkiego zakończenia fali wzrostowej, która rozpoczęła się cztery lata temu. Zastrzegają, że silniejszą przecenę odczują najbardziej akcjonariusze mniejszych spekulacyjnych firm.