- Nie zadrży nam ręka, jeśli trzeba będzie wykreślić inwestycję z listy projektów kluczowych, gdy beneficjent nie dotrzyma terminu przygotowania dokumentacji i podpisania umowy - zapowiedziała Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego. W ten sposób skomentowała doniesienia o zbyt wolnej realizacji inwestycji finansowanych ze środków Unii Europejskiej, przyznanych na lata 2007-2013.
- Beneficjenci unijnych programów operacyjnych nie wywiązują się z wyznaczonych terminów - potwierdza Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego. Dodaje, że dotyczy to Programu Operacyjnego "Polska Wschodnia", gdzie całość środków rozdysponowano między projekty umieszczone na listach kluczowych. - Beneficjenci chwalą się, że mają zagwarantowane środki na zaplanowane projekty, ale od połowy 2007 r. nie zrobili nic, aby je odpowiednio przygotować - tłumaczy Hetman. Jego zdaniem, niektórzy ociągają się nawet z podpisaniem pre-umów, wiedząc, że nie uda się im dotrzymać zapisanych tam warunków. - Jak zapowiadaliśmy, co pół roku będziemy analizować listy projektów pod kątem stopnia realizacji inwestycji - mówi Hetman. Dodaje, że w pewnym momencie MRR powie "sprawdzam" i skreśli z listy tych, którzy się spóźniają. Uzyskane środki zostaną zagospodarowane w konkursach.