Od 22 maja polscy rybacy nie będą mogli łowić dorszy na Bałtyku. Minister rolnictwa Marek Sawicki podpisał we wtorek rozporządzenie wprowadzające zakaz, który będzie obowiązywał do 30 września 2008 r. W zamian rybacy otrzymają rekompensaty.
- Przeprowadzone przez nas kontrole wykazały, że polscy armatorzy wykorzystali już 70 proc. przyznanych im kwot połowowych - poinformował Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa odpowiedzialny w resorcie za sprawy rybołówstwa. Dodał, że nastąpiło to sześć tygodni wcześniej, niż planowano. Plocke stwierdził, że z danych zebranych przez Komisję Europejską wynika, iż rybacy odłowili już 90 proc. dozwolonej ilości ryb.
- Wydaje się, że nasze obliczenia są bliższe prawdy, ale w tej sytuacji nie możemy dłużej czekać. Wprowadzamy zakaz - powiedział wiceminister. Jego zdaniem, połowy zostaną wznowione jesienią. - Spróbujemy określić, jaki limit jest jeszcze do wykorzystania i rybacy będą mogli ponownie wyruszyć na łowiska - dodał Plocke.
Przyznany Polsce przez Komisję Europejską limit połowów dorszy na ten rok wynosi 12,5 tys. ton. Jednak w ubiegłym roku nasi armatorzy złowili za dużo tych ryb, więc Bruksela nałożyła na nas karę. Musimy zwrócić 800 ton limitu. Komisja Europejska zgodziła się, aby zwrot następował przez cztery lata.
- Przez poprzednie dwa lata bardzo zaogniono stosunki z Brukselą - powiedział Marek Sawicki. Podkreślił, że poprzedni rząd zamiast rozwiązać problem nieprzestrzegania przez polskich armatorów unijnych zasad, zachęcał rybaków do przekraczania limitów. - Tym razem sami wstrzymujemy połowy, aby pokazać Komisji Europejskiej, że panujemy nad sytuacją - stwierdził minister rolnictwa.